Czuwaj gra z liderem. Trzech Kubisztalów na parkiecie

Każdy inny wynik, niż porażka przemyskiej "siódemki" z Wisłą Płock, będzie sensacją. Tak twierdzą wszyscy, którzy znają się na szczypiorniaku oraz wiedzą jaką wartość i możliwości prezentują obie ekipy.

Płocka drużyna to aktualny wicemistrz kraju oraz lider rozgrywek, który ma na koncie same zwycięstwa. Występują w nim zawodnicy aż z ośmiu państw oraz dziewięciu byłych i obecnych reprezentantów Polski. Najwięcej występów w koszulce z białym orłem mają bramkarz Marcin Wichary (84) i Adam Wiśniewski (74). W ścisłej czołówce ligowych strzelców są Rumun Valentin Ghionea i Serb Petar Nenadić (po 35 goli), którzy zgromadzili identyczny dorobek jak Chorwat Ivan Ćiupić (35) i ustępują jedynie Pawłowi Stołowskiemu (39) z Czuwaju.

Prowadzenie "Stołka" na liście strzelców to największa dotąd niespodzianka rozgrywek oraz jedyny atrybut przemyskiego debiutanta. Ale sam Stołowski, oczywiście, meczu nie wygra, bo szczypiorniak to nie piłka nożna.

- Mierzymy siły na zamiary - mówi Bogusław Kubicki, trener AZS Czuwaj. - Nasi zawodnicy muszą dać z siebie wszystko, aby renomowany rywal nie czuł się za bardzo pewny zwycięstwa. Chcemy pokazać widowni, że potrafimy grać i stać nas na punkty jeszcze może nie w tym, ale w kolejnych meczach.

Ciekawostką czwartkowego meczu, który odbędzie się wcześniej ze względu na występ Wisły w rozgrywkach Pucharu Europy, będzie gra po obu stronach trzech braci Kubisztalów - Michała w Wiśle oraz Macieja i Dariusza w Czuwaju.