Ponad 90 mln złotych
Ponad 90 mln złotych
Koszt remontu "czwórki" między Rzeszowem a Łańcutem to 92 mln zł. 85 proc. tej kwoty dostaliśmy z Unii Europejskiej. Za te pieniądze drogowcy wymienili asfalt, wybudowali nowe zatoczki i wysepki oraz odremontowali chodniki i przepusty. W domach wymieniono okna na dźwiękochłonne. Wzdłuż drogi stanęły także ekrany chłonące hałas. Prace prowadzi konsorcjum czterech firm: Przedsiębiorstwo Robót Drogowych Lubartów SA, Przedsiębiorstwo Budowy Dróg i Mostów w Leżajsku, Lubaczowskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych i firma INTOP Tarnobrzeg. Za nierówny odcinek odpowiadają drogowcy z Lubaczowa.
O fatalnym wykonaniu nowego asfaltu na trasie Rzeszów - Łańcut pisaliśmy już kilka razy. We wrześniu w rzeszowskim oddziale Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad zapewniono nas, że nierówna droga nie zostanie odebrana, dopóki wykonawca nie wymieni na niej asfaltu.
- Jest druga połowa października, a droga między Rzeszowem a Łańcutem jak była, tak jest nierówna. Kiedy drogowcy w końcu naprawią tą fuszerkę - pyta w mailu do redakcji internauta Paweł.
Dzwonimy do rzeszowskiego oddziału GDDKiA. Okazuje się, że półtora tygodnia temu... remont został wykonany. Skąd zatem nierówności?
- Nie potrafię na to pytanie odpowiedzieć. Trzeba zwrócić się z nim do wykonawcy. My drogi nie odbierzemy, jeśli nie będzie równa - mówi Henryk Kalisz z GDDKiA w Rzeszowie.
Wykonawca nierównego asfaltu, Lubaczowskie Przedsiębiorstwo Robót Drogowych przyznaje, ze nie wszystko udało się zrobić jak należy.
- Nawierzchnię układaliśmy jako ostatni, a żeby zdążyć z terminami, musieliśmy uporać się z pracą w niesprzyjających warunkach. Pamiętam, że łapały już przymrozki. Pewnie stąd nierówności. Z resztą ta poprawka nie jest pierwsza. Wykonaliśmy ich już w sumie sześć - mówi Wojciech Rokoszyński, prezes LPRD.
- Czy w związku z tym należy spodziewać się kolejnych?
- Jeśli tak nakaże GDDKiA, wykonamy je. Nie uchylamy się od odpowiedzialności - zapewnia prezes Rokoszyński.
Decyzja w sprawie remontu zapadnie w ciągu dwóch tygodni.
- Nasze laboratorium drogowe wykonało już badania nawierzchni. Czekamy na wyniki. Jeśli po raz kolejny okaże się, że nierówności są większe niż dopuszcza norma, każemy po raz kolejny poprawić drogę. I tak do skutku - zapewnia Kalisz.
- A co, jeśli norma nie została przekroczona, ale kierowcy odczuwają drgania? - dopytujemy.
- Wtedy nie możemy nic zrobić. Takie są przepisy - kończy nasz rozmówca.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?