Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy już w niedzielę Marma Hadykówka awansuje do Ekstraligi?

Marek Bluj
Jest super. Do ekstraligi tylko krok. Cieszy się Mikael Max i kibice rzeszowskiej drużyny.
Jest super. Do ekstraligi tylko krok. Cieszy się Mikael Max i kibice rzeszowskiej drużyny. Wojciech Zatwarnicki
- Jeżeli w niedzielnym meczu ze Startem w Gnieźnie zdobędziemy 39 "oczek", a Gdańsk przegra w Daugavpils, to awans naszej drużyny do ekstraligi stanie się faktem - kalkuluje Jacek Ziółkowski, kierownik Marmy-Hadykówki Rzeszów. - Mam nadzieję, że tak właśnie będzie.

Rzeszowski zespół po laniu, jakie sprawił w zaległym meczu gdańskiemu Wybrzeżu (68:22), na dwie kolejki przed końcem sezonu ma cztery punkty przewagi nad tą drużyną. Ekstraliga znajduje się na wyciągnięcie ręki.

- Rzeczywiście upragniony sukces już bardzo blisko, ale spokojnie. Zespół musi być skoncentrowany do samego końca. Z Gdańskiem chłopcy pojechali dobrze, zresztą przez całe play-offy jeżdżą bardzo dobrze - doje Ziółkowski. - Tak samo będą walczyć w dwóch ostatnich meczach - na wyjeździe ze Startem i u siebie z Lokomotivem.

Niemądre pytania

- Do Gniezna jedziemy powalczyć o jak najlepszy wynik. Ostatnio tam wygraliśmy, ale teraz to już nie jest ważne. Na pewno gospodarze będą się spinać, aby wygrać u siebie - przewiduje Maciej Kuciapa.

- Nie wiem skąd się to bierze, ale otrzymuje wiele pytań, czy odpuścimy mecz w Gnieźnie? Jestem zszokowany takimi pytaniami. Co to znaczy, że odpuścimy mecz? Mamy nie jechać, oddać go walkowerem? Mam powiedzieć chłopakom żeby nie wygrywali? Nie rozumiem tego - denerwuje się Ziółkowski. - Czy Lokomotiv Daugavpils odpuścił spotkanie Gnieznu na własnym stadionie? Nie, Start
zwyczajnie tam wygrał.

Gdańsk jest słaby

- Każdy wie, o co jedzie. Nasi zawodnicy będą starali się zwyciężać. Inna sprawa, że Start prezentuje ocenie dobrą formę i będzie bardzo wymagającym przeciwnikiem - kontynuuje kierownik rzeszowskiego lidera.

- Jeżeli jednak zdobędziemy w Gnieźnie 39 "oczek", będziemy mieli punkt bonusowy, a Gdańsk przegra w Daugavpils, to sprawa będzie jasna. Moim zdaniem Wybrzeże jest najsłabszą drużyną z pierwszej czwórki w Daugavpils nie wygra, nie wiem, czy da radę pokonać w ostatniej kolejce u siebie Start?...

Podobne wątpliwości ma także Dawid Stachyra reprezentujący barwy Wybrzeża. - Wiadomo było, że Rzeszów nas rozniesie. Tego samego spodziewamy się w Daugavpils. Skupimy się na ostatnim meczu z Gnieznem w Gdańsku, aby zdobyć w nim dwa punkty, które mogą dać nam baraże. Tylko na to nas
stać w tej chwili. Na tym się koncentrujemy, w to celujemy - powiedział Stachyra.

Co z Richardsonem i Lampartem?

Groźny karambol z udziałem z Stachyry i Lee Richardsona zakończył się na szczęście bez większych konsekwencji. Anglik źle się czuł i jeszcze podczas meczu pojechał do szpitala na badania. - Jestem mocno poobijany. Mam problemy z żebrami i kciukiem. Chcę trochę odpocząć - poinformował "Rico".

Niepewny jest natomiast udział w niedzielnym spotkaniu Dawida Lamparta, który w poniedziałek wybierał się do szpitala na zabieg usunięcia drutu z obojczyka. - Nie wiem czy zdążę się wykurować na niedzielny mecz. Mam nadzieję, że szybko mi się to wszystko zrośnie i będę w stanie pojechać w nim - powiedział "Lampcio".

Mecz w Gnieźnie rozpocznie się w niedzielę o godzinie 16.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24