Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy możliwe jest życie bez monet i banknotów? Odpowiada ekspert

Norbert Ziętal
Tomasz Solinski Fot. Archiwum
Tomasz Solinski Fot. Archiwum
Rozmowa z dr. Tomaszem Solińskm, wykładowcą Wyższej Szkoły Informatyki i Zarządzania w Rzeszowie

- W ciągu trzech lat mamy pięciokrotnie zwiększyć udział transakcji bezgotówkowych w Polsce. Czyli bez używania monet i banknotów. Uda się?

- To trudne zadanie, wynika z przyjętego Programu rozwoju obrotu bezgotówkowego w Polsce na lata 2010 -2013. Nie jestem przekonany, czy przyniesie on zakładane rezultaty. Pozycja Polski na polu obrotu bezgotówkowego, na tle innych krajów Unii Europejskiej, nie wypada korzystnie. W tym rankingu zajmujemy ostanie miejsca.

- Jakie są korzyści z mniejszego udziału tradycyjnych pieniędzy w płatnościach? - Wprowadzenie obiegu bezgotówkowego jest korzystne dla wielu organizacji. Obecnie koszty takiego obrotu ponosi bank centralny, sektor bankowy, administracji państwowej i samorządowej a także podmioty gospodarcze. Szacunkowe dane Ministerstwa Finansów zakładają, że realizacja programu może się przyczynić do zwiększenia bazy depozytowej o 48 mld zł, co powinno przełożyć się na większą dostępność kredytów. Oszczędności związane z ograniczeniem obrotu gotówkowego, w związku z realizacją Programu, szacowane są na blisko 8 mld zł. W obecnej sytuacji gospodarczej jest to bardzo istotne. Warto w tym miejscu dodać, że rynek transakcji bezgotówkowych w Polsce rozwija się dynamicznie. Np. w 1993 r. funkcjonowały 42 tys. kart płatniczych, natomiast w 2006 r. było ich już ok. 24 mln.

- Obecnie zaledwie 9 proc. transakcji w Polsce jest bezgotówkowe. To mało. Z czego wynika niechęć? - W Polsce nie obserwowaliśmy tak widocznych skutków kryzysu jak w innych krajach, gdzie zachwiany system bankowy powodował upadek niektórych banków. Jednak takie informacje mogły się istotnie przełożyć na postrzeganie banków przez naszych klientów. Trudno jest na tą chwilę ocenić jakie przełożenie mogły mieć informacje o systemie bankowym na popyt na usługi, niemniej jednak nie można wykluczyć takiej możliwości. Program Ministerstwa Finansów zakłada edukowanie społeczeństwa i tym samym pogłębienie wiedzy o obrocie bezgotówkowym, zwiększenie naszego zaufania do usług bankowych oraz upowszechnianie wiedzy na temat bezpieczeństwa transakcji bezgotówkowych. Mówiąc inaczej, im większą wiedzę będziemy posiadać na temat obrotu bezgotówkowego, tym bardziej świadomie będziemy z niego korzystać i docenimy jego zalety.

-Kto jest najbardziej nieufny? - Z moich obserwacji wynika, że mniejszym zaufaniem obrót bezgotówkowy darzą osoby starsze. Może to wynikać z przyzwyczajeń do gotówki, braku zaufania do elektroniki i tego typu rozwiązań a być może również z utrudnionego dostępu do bankomatów. Inaczej jest z osobami młodymi, które od wczesnych lat mają dostęp do urządzeń elektronicznych, dokonują transakcji w internecie wykorzystując obrót bezgotówkowy. Posiadają na ten temat wiedzę i są bardziej mobilne. Z tego względu obrót bezgotówkowy postrzegają jako coś, co ułatwia życie i pozwala zaoszczędzić czas, który dla ludzi dużo pracujących jest szczególnie cenny. Sceptycy powinni zdawać sobie sprawę z wielu korzyści, które mogą osiągnąć z tego tytułu. Możemy do nich zaliczyć szybkość dokonywanych transakcji, oprocentowanie kapitału na koncie osobistym (ROR). Pomimo, że jest to bardzo niskie oprocentowanie, to nie występuje ono w przypadku gotówki w portfelu.

- A może w przyszłości sprawę rozwiąże technika? Coraz więcej jest udogodnień, typu karty zbliżeniowe, co chwilę mówi się o płatnościach telefonem komórkowym. - Istotnie, im bardziej wygodne i intuicyjne sposoby płatności, tym mniejsza bariera użytkowania. Jednak kluczowym elementem nadal będzie dostępność usług. W przypadku kart płatniczych, posiadanie ich musi iść w parze z dostępnością terminali do obsługi takich kart. Ich liczba wprawdzie ciągle rośnie, ale niestety powoli, ponieważ każdy bankomat to dla banku koszt związany z jego instalacją i obsługą. Liczba tych maszyn koreluje z liczbą dokonywanych transakcji. Jeśli chodzi o nasycenie tego rynku, w porównaniu z krajami Europy Zachodniej, jesteśmy w połowie drogi. Bardzo często nie wykorzystujemy wszystkich możliwości, jakie daje nam nasza karta. Wybieramy nią pieniądze w bankomacie, ale możemy też zapłacić w internecie, wybrać pieniądze w sklepie, jeśli sklep posiada taką usługę, czy dokonywać płatności w terminalach samoobsługowych. Można pokusić się o stwierdzenie, że rynek zmusi użytkowników do stosowania tego typu form płatności a zachętą w tym procesie będą m.in. korzyści jakie otrzyma klient.

- Jak to jest w innych państwach? - Zależy to od specyfiki danego kraju i rozwoju tego rynku. W Portugalii na przykład bardzo dobrze rozwinięty jest system bankomatowy, a w Wielkiej Brytanii za wszystkie zakupy w większości sklepów zapłacimy kartą.

 

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24