Czy na Podkarpaciu PO, PSL i SLD utworzą koalicję przeciw PiS?

- Wybory do sejmiku na Podkarpaciu wygrał PiS, ale brakuje mu kilku mandatów, by samodzielnie rządzić województwem. Czy jest w stanie stworzyć koalicję np. z PSL-em?

- PiS z pewnością byłby w stanie stworzyć koalicję z PSL-em, nie sądzę, by PSL chciało taką koalicję tworzyć. Przede wszystkim z racji współtworzenia z Platformą Obywatelską koalicji rządowej. Po drugie z powodu lepszej, jak się wydaje, pozycji, jaką będzie miał, gdy utworzy koalicję z PO i prawdopodobnie z SLD. W takim sojuszu będzie, jak wynika z wyborów, niemal równorzędnym partnerem dla Platformy. Chyba, że pójdzie o stanowiska i PiS zaoferuje korzystniejsze warunki dla ludowców. Sądzę jednak, że centralne władze obu ugrupowań będą uważnie przyglądać się decyzjom swoich wojewódzkich przedstawicieli.

- Wybory w Rzeszowie wygrał Tadeusz Ferenc, ale z o wiele niższym wynikiem niż cztery lata temu. Co jest powodem spadku poparcia?

- Myślę, że powodów jest kilka. Jednym może być nie satysfakcjonująca wielu wyborców polityka miasta w zakresie rozwiązań urbanistycznych i komunikacyjnych. Wiadomo, że prezydent ma plany. Pojawią się na ten cel niemałe pieniądze, w sukurs "przyjdzie" mu powstająca właśnie autostrada. Nie wszystkim jednak podobają się proponowane rozwiązania. Byłoby dobrze, by uwzględnił także głosy opozycji, która będzie teraz chyba mocniejsza niż w poprzedniej kadencji.

- Zaskoczeniem jest wysoki wynik Jerzego Cyprysia, kandydata PiS na prezydenta Rzeszowa - około 34 proc. Czym zjednał wyborców?

- Podczas kampanii kandydatów na prezydenta Rzeszowa, Jerzy Cypryś był najbardziej aktywnym jej uczestnikiem i najbardziej innowacyjnym w sensie polityczno-marketingowym. To on koncentrował na sobie uwagę mediów, pozwalał sobie na nietuzinkowe happeningi pozytywnie kojarzące się z jego osobą. Z kulturą oddawał prezydentowi to, co zrobił dobrego, wskazując obszary, które uważał za zaniedbane. Był zdecydowanie najmłodszym kandydatem. Wiek, związana z nim i z osobowością kandydata dynamika, mogły mu zjednać niejednego wyborcę.

- W większości gmin obecni wójtowie wygrali w pierwszej turze, jedynie w niektórych będą dogrywki. Są dobrzy, czy po prostu wolimy tych, których znamy?

- Z przedwyborczych badań Centrum Badania Opinii Społecznej wynika, że w większości jesteśmy skłonni obdarzać zaufaniem osoby sprawujące władzę. To, co stało się na Podkarpaciu, potwierdza tę regułę. Doceniamy to, co robią gospodarze naszych małych ojczyzn. Te ojczyzny mniej lub bardziej, ale jednak rozwijają się. Władze gmin coraz lepiej wykorzystują fundusze unijne. Dlatego jeśli nie pojawia się na horyzoncie kandydat bardziej pomysłowy i wiarygodny niż dotychczas sprawujący władzę, na eksperyment trudno nas namówić. Nowe jest zawsze mniej pewne, niż już oswojone.
- Według sondażu, 44 procent młodych ludzi głosowało na Podkarpaciu na PiS. To zaprzecza wizerunkowi tej partii, jako ugrupowaniu ludzi starszych.

- Wpływ na preferencje partyjne ma przede wszystkim kultura, w które wzrastają wyborcy i poglądy typowe dla ich środowisk. Na Podkarpaciu PiS ma niezmiennie wysokie notowania. Pamiętajmy też, że mówimy o osobach, które zdecydowały się pójść do lokali wyborczych. Takim decyzjom, jak dowodzą badania społeczne, sprzyja religijność, regularne praktykowanie. To z kolei, co prawda nie przesądza o preferencjach, ale sprzyja wyborowi ugrupowań kojarzących się z tradycyjnymi wartościami, łączących tożsamość Polaków z katolicyzmem. Nie zapominajmy też, że w tych wyborach PiS postawiło na Podkarpaciu także na młodych kandydatów, jak wspomniany Jerzy Cypryś. Pokazał on, że ta partia niekoniecznie musi kojarzyć się z osobami w sile wieku i zapewne przekonał do siebie wielu młodych.