Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Czy nasi uczniowie pójdą do kina na „Smoleńsk“?

Grzegorz Michalski
Wybuchy na planie samolotu, spiski, seria zabójstw po katastrofie - „Smoleńsk” już grają w kinie „Syrena“.

Film „Smoleńsk“, który 9 września wszedł na ekrany polskich kin, powinni zobaczyć polscy uczniowie - tak uważa minister edukacji narodowej Anna Zalewska. I choć pani minister szybko wycofała się z wygłoszonej opinii, że na film pójść należy, tłumacząc, że jedynie „poleca“ seans najnowszego obrazu Antoniego Krauze, rozpoczęła się narodowa dyskusja.

Bo czy naprawdę kontrowersyjny film, według którego przyczyną katastrofy smoleńskiej były wybuchy na pokładzie prezydenckiego samolotu, i w którym śledztwo w sprawie katastrofy na różne sposoby utrudnia szef komercyjnej stacji telewizyjnej, to odpowiednie źródło, z którego młodzi Polacy powinni uczyć się najnowszej historii?

To decyzja uczniów i ich rodziców
Minister Zalewska w wywiadach twierdzi, że ostateczną decyzję w sprawie tego, czy uczniowie film obejrzą, powinni podjąć nauczyciele i rodzice. Zapytaliśmy więc, czy nastoletni mieszkańcy powiatu jasielskiego wybrali się do kina na „Smoleńsk“ - zwłaszcza, że film w „Syrenie“ można było oglądać od 9 września przez dwa tygodnie. Na premierze sala jasielskiego kina była praktycznie wypełniona po brzegi. W minioną środę odbyły się ostatnie seanse.

Dyrektor Liceum Ogólnokształcącego nr 2 im. ppłk.J.Modrzejewskiego w Jaśle Ryszard Bal mówił, że początek roku to wiele spraw dla szkoły, które w pierwszej kolejności muszą być załatwione. Nie rozmawiał z uczniami czy byli na filmie. Nic mu natomiast nie wiadomo, by odbywały się wyjścia grupowe całą klaą. - Najczęściej jak jest jakiś film, jak np. o Powstaniu Warszawskim, to wygląda tak, że uczniowie wraz z nauczycielem podejmują decyzję, że chcą go zobaczyć. To potem pomaga im w przyswajaniu materiału w danym przedmiocie - tłumaczył dyrektor. Każdy film jest wart obejrzenia i wyrobienia sobie własnej interpretacji i oceny.

Agata Koba rzeczniczka prasowa Urzędu Miasta Jasła w rozmowie podkreśla, że władze nigdy nie wydają dyspozycji dotyczących filmów, na które mają wybrać się szkoły. - Poza tym miastu podlegają szkoły podstawowe i gimnazja, a film jest raczej dla starszych widzów - tłumaczy A.Koba. To same szkoły, nauczyciele oraz rodzice podejmą decyzję o tym, czy młodzież pójdzie do kina.

Przeciwwskazań co do udziału uczniów w seansach „Smoleńska“ nie ma dyrektor jasielskiego „ekonomika” Robert Niemiec. - Zorganizowaliśmy wyjście, kto chciał mógł iść. Chętnych nie brakowało, bo uczniowie musieli podzielić się na dwa seanse - mówił dyrektor Niemiec. Dyrektorzy podkreślają, że nigdy nie było wytycznych co do tego, że uczniowie mają koniecznie zobaczyć dany film.

Mniejsze zainteresowanie niż się spodziewano
„Smoleńsk“ to film fabularny inspirowany wydarzeniami z 10 kwietnia 2010 roku. Jego główną bohaterką jest dziennikarka Nina, która na własną rękę stara się odkryć prawdziwe przyczyny katastrofy prezydenckiego tupolewa. W toku swojej pracy znajduje powiązania pomiędzy Smoleńskiem a wizytą Lecha Kaczyńskiego w ogarniętej wojną Gruzji w 2008 roku. Trafia też na informacje o serii zabójstw i samobójstw, do których miało dojść po katastrofie. Weekend otwarcia (pierwszy weekend wyświetlania w kinach - przyp. red.), „Smoleńska“ nie okazał się oczekiwanym sukcesem. Zobaczyło go niewiele ponad 100 tysięcy widzów. Film zbiera też w przeważającej większości niepochlebne recenzje krytyków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24