Czy Nicki Pedersen wróci do Rzeszowa?

Mistrz świata, który nie porozumiał się z szefostwem Włókniarza Częstochowa w sprawie obniżenia kontraktu, szuka sobie w Polsce innego klubu.

Jeżeli Duńczyk nie dojdzie do porozumienia z jedną z ekip ekstraligi, to jest duża szansa, że może wkrótce trafić do Marmy-Hadykówki Rzeszów na zasadzie wypożyczenia. Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, ten świetny zawodnik pozostaje w stałym kontakcie z naszym klubem.

- Było by nam miło, gdyby Nicki, który w samych superlatywach wypowiada się o swoich startach w naszej drużynie, znów zdobywał dla niej punkty - dyplomatycznie odpowiada Marta Półtorak, prezes Marmy Polskie Folie Rzeszów.
Decyzja ma zapaść w tych dniach. Nicki zna wynik inauguracyjnego meczu rzeszowskiej drużyny z KM Ostrów. Wie kto startuje w naszym teamie.
Rzeszowski zespół nie jest zdeterminowany, aby za wszelką cenę sięgać po Pedersena, co podkreślają inni kibice.

Jednak z "Powerem" dużo łatwiej byłoby awansować do ekstraligi, która w sezonie 2010 będzie nadal liczyć 8 drużyn.

- Kto by nie chciał w drużynie takiego zawodnika, jak Pedersen?... uśmiechał się znacząco jeden z rzeszowskich działaczy.

Na drastyczne obniżenie kontraktu z Włókniarzem nie zgodził się także Amerykanin Greg Hancock i on także poprosił o możliwość przejścia do innego klubu w ramach wypożyczenia.