Czy Podkarpacie jest bezpieczne?

W policyjnych statystykach Podkarpacie jawi się jako enklawa spokoju, najbezpieczniejsze województwo w Polsce, gdzie - jak chwali się sama policja - jest całkiem niezła wykrywalność pospolitych przestępstw.

Niestety, ostatnie lada pokazują, że choć policja radzi sobie z kradzieżami, rozbojami, przestępstwami drogowymi, to w zetknięciu w groźnymi przestępcami już tak skuteczna nie jest. Do dzisiaj nie udało się wykryć zabójców kantorowca spod Przemyśla i jego współpracownika oraz właściciela kantoru w Przeworsku i jego znajomej. Dlatego zaczynamy mieć poczucie, że nasze województwo już dawno przestało być bezpiecznym miejscem.

Policja nie uchroni żony przed mężem, który postanawia ją udusić czy mieszkańców małego przysiółka przed szaleńcem, który morduje trzy osoby. Nie można od niej wymagać, by pilnowała każdego domu i każdej ulicy. Ale mamy prawo wymagać od niej tego, by schwytała groźnych bandytów. Nie kumpli na libacji alkoholowej, ale gangsterów, którzy strzelają ludziom w plecy za garść dolarówek.