Dwudziestolatek z Dąbrowicy trafił do szpitala, z raną postrzałową genitaliów i uda. Został ranny podczas awantury, w której uczestniczył w nocy z soboty na niedzielę w Rozalinie. Tłem mogła być wojna między zwaśnionymi grupami młodzieży z dwóch wsi.
Z ustaleń policji wynika, że przed jeden z domów podjechał samochód, z którego wysiadło kilku młodych mężczyzn. Wdali się w awanturę z właścicielem posesji oraz jego synem.
- W pewnym momencie padł strzał, jeden z młodych mężczyzn, którzy przyjechali samochodem, został ranny - mówi Beata Jędrzejewska-Wrona z tarnobrzeskiej policji. - Ustalamy, kto oddał strzał. Zatrzymani zostali dwaj mężczyźni w wieku 52 i 20 lat, którzy mogą mieć związek z tą sprawą.
Zaczęło się od potańcówki
Mieszkańcy Rozalina nic nie wiedzą, lub wolą nie rozmawiać o wydarzeniach: - Nie dojdziesz pan prawdy, jak to tam było. Podobno to się zaczęło tydzień wcześniej na festynie, bo się ten ojciec tam z kimś pobił. I to mógł być odwet.
Podobną wersję słyszymy także od żony i matki zatrzymanych mężczyzn.
- Była w Rozalinie dyskoteka pod chmurką, z Dąbrowicy przyjechała na nią grupa pijanych chłopaków szukających zaczepki. Doszło do bójki, mój mąż też został uderzony w rękę - mówi kobieta. - Syn mi później mówił, że po Rozalinie jeździli samochodami ci z Dąbrowicy i patrzyli, kogo by zbić. Mieli też się odgrażać, że będą robić naloty na domy w Rozalinie.
Nalot na Rozalin
Kiedy w niedzielną noc przed dom rodziny P. podjechały z piskiem opon dwa samochody, kobieta razem z córką i mężem wybiegła z domu.
- Wcześniej syn dzwonił, bo był u kolegi. Mówił, że go ci z Dąbrowicy po Rozalinie ścigają, że samochodami jeżdżą - dodaje kobieta. - Syn przyjechał, zaraz za nim przed dom przyjechały dwa inne auta. Zaczęli rzucać w naszą stronę kamieniami, butelkami, zaczęli wyzywać. Kazałam córce po policję dzwonić, mąż z synem kazali tamtym odjechać.
Kto strzelał?
Kobieta mówi, że w czasie awantury usłyszała dwa strzały. Kto strzelał i z czego? Twierdzi, że nie widziała.
- Myślałam, że to petardy tamci rzucili, powiedziałam do córki, żeby odeszła bo jeszcze ją uderzą czymś - mówi mieszkanka Rozalina. - Nie wdziałam, żeby mąż miał jakąś broń albo coś takiego. Absolutnie. Potem tamci się zapakowali do samochodów i zaczęli uciekać. Niedługo potem przyjechała policja.
Stan zdrowia postrzelonego 20-latka jest stabilny i jego życiu nie zagraża już niebezpieczeństwo. Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że policjanci nie odnaleźli broni, z której oddano strzał.
Do sprawy wrócimy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- 66 lat i odstawia takie rzeczy! Ostrowskiej pozazdrości niejedna nastolatka [ZDJĘCIA]
- Dramat Roksany: przyleciała do teściowej WYNAJĘTYM helikopterem! Oszczędza na własny?
- Pazura wziął kolejny ślub poza granicami Polski. Nikt się tego po nim nie spodziewał
- Michał Szpak w prześwitującej spódnicy. Te widoki trudno zapomnieć