Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dariusz Kantor: w Resovii nie ma nudy

Tomasz Ryzner
Dariusz Kantor (z lewej) szuka nowego klubu.
Dariusz Kantor (z lewej) szuka nowego klubu. Krzysztof Kapica
Rozmowa z DARIUSZEM KANTOREM, byłym piłkarzem II-ligowej Resovii.

- Resovia to już dla pana przeszłość?
- Wygląda, że tak.

- Dziwi się pan, że klub nie przedłuża umowy z zawodnikiem po poważnej kontuzji.
- To nie tak. Byłem już dogadany z Resovią. Po dwóch rozmowach, z trenerem Tomaszem Tułaczem, z Wojciechem Zającem, dyrektorem klubu, po pozytywnej opinii lekarza o moim zdrowiu wyglądało, że zostanę w Resovii. Przyszła jednak rozmowa numer trzy, a w niej pojawiły się jakieś warunki, ultimata. Możliwe, że w końcu ten kontrakt bym dostał, ale zmęczyło mnie czekanie i zdecydowałem się szukać nowego klubu.

- Znalazł pan?
- Są różne oferty, rozmowy trwają.

- Trochę czasu w Resovii pan spędził.
- I już to uważam za swego rodzaju sukces. Nie każdy potrafi tutaj wytrwać trzy lata (śmiech).

- Swoimi golami miał pan utorować Resovii drogę na zaplecze ekstraklasy.
- Nie strzeliłem ich tyle, ile chciałem. Licząc pucharowe, coś koło dwudziestu. Nie osiągnęliśmy celów sportowych. Trzy i dwa lata temu mówiło się o awansie. Przez drużynę przewinął się tłum piłkarzy, niektórzy podpisywali wysokie kontrakty. Żeby nie było, ja do tych szczęściarzy nie należałem (śmiech).
- Czego brakło do szczęścia na boisku?
- Najprościej powiedzieć, że jednego punktu, gdy prowadził nas trener Mirosław Hajdo.

- Znam ludzi, którzy do dziś sądzą, że wtedy, na finiszu sezonu, awans się wam odwidział.
- To bzdury, ale wyznawców spiskowych teorii nigdy nie brakuje. Nikt nie odpuszczał. Większość z nas nie grała wyżej, chciała się pokazać, wypromować nazwiska. No i jeszcze jedno, premie za awans były naprawdę godne.

- Na postawienie kropki nad i mieliście kilka szans.
- Zgoda. Awans frajersko przeszedł koło nosa. Możliwe, że byłoby inaczej, gdy nie zamknięto stadionu i w meczach z Jastrzębiem czy Concordią na finiszu mogliby pomóc nam kibice.

- Ówczesną drużynę zmiotła kadrowa rewolucja.
- Tak to bywa. Jak jest trochę pieniędzy, to brakuje cierpliwości. Kilka zmian i tamten zespół mógł dopiąć celu w kolejnym sezonie. Wybrano inna drogę.
- Pojawił się czeski trener Miroslav Copjak.
- Mój ulubieniec. Na jakiś czas zrobił ze mnie widza. Na szczęście pozostali trenerzy na mnie stawiali.

- Sporo ich poznał pan w Resovii?
- Jeśli dobrze liczę, w sumie siedmiu. W Resovii zawsze dużo się dzieje, nie ma nudy (śmiech).

- Bywały też niewesołe sytuacje z udziałem szalikowców.

- Brałem udział w takim incydencie, odczułem ich niezadowolenie. Cóż, było minęło. Pamięć przechowuje raczej miłe momenty. Gdy nie było konfliktów, kibice zdzierali dla nas gardła. Pod względem dopingu należą do czołówki II ligi. Na pewno niejeden punkt zdobyliśmy dzięki ich wsparciu.

- Klub spłaca zaległości piłkarzom. Pan się doczekał swoich pieniędzy?
- Od czterech, no może od trzech i pół miesiąca nie dostałem żadnych.

- No i co dalej?
- Działacze zobowiązali się uregulować te sprawy na początku sierpnia. Pozostaje czekać.
- A jak żyć?
- Trzeba mieć oszczędności, czasem coś pożyczyć. Koledzy, spoza regionu też nie mają lekko. Ciężko się rozmawia z właścicielem wynajmowanego mieszkania. Jego kłopoty finansowe klubu nie bardzo interesuję. On chce kasę na czas.

- W weekend inauguracja sezonu. Czego możemy się spodziewać po "pasiakach".
- Trener Marcin Jałocha wykonał dobrą pracę. Z Resovią w poprzednim sezonie każdy się liczył. Trzon zespołu pozostał. Szkoda, że nie został sam trener, ale tak czy siak zespół widzę w pierwszej szóstce.

- A sąsiadkę Resovii zza miedzy?
- Ma cenionego cenionego trenera, wzmocniła się. Może zajść wysoko.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24