Dawid Konarski: Fajnie jest zacząć od zwycięstwa

- Jaka Asseco Resovia wybiegnie w środę w poznańskiej hali Arena przeciwko Zaksie?
- Wyjdziemy zmotywowani i zrobimy wszystko, aby wygrać. Jeżeli nadarza się okazja, aby już w tę środę wygrać jakiś puchar, to dlaczego mamy tego nie zrobić. Postaramy się zagrać, jak najlepiej. Spotkają się dwie dobre drużyny, mam nadzieję, że mecz będzie fajny i będzie się podobał kibicom, a wygra go nasz zespół.

- Luzu na pewno nie będzie...
- Jasne że nie. Będzie bardzo ciężko, tak samo jak w spotkaniu z BBTS-em, choć to był mecz z beniaminkiem, który pozostawiał na boisku dużo serca i walki. Wiadomo, jakim zespołem jest Zaksa, zrobimy wszystko, aby zwyciężyć.

- Spodziewano się, że z BBTS-em to będzie tak... raz, dwa i trzy. Tymczasem szło jak po grudzie.
- W pierwszym secie grało się trochę ciężko, bo Bielsko ryzykowało zagrywką, praktycznie się nie myliło, my zaś dołożyliśmy błędy w przyjęciu, było także parę nieporozumień rozgrywającego z atakującymi. Wynik był na styku i goniliśmy bielszczan. Udało się wygrać. Drugi set był trochę spokojniejszy. Trzeci też.
- Jednym słowem...
- Pierwsze koty za płoty, jakość i poziom całego meczu nie porywały, ale cieszy zwycięstwo. Takie pierwsze mecze gra się trudno z beniaminkiem, który nie ma nic do stracenia, tylko gra radosną siatkówkę. Fajnie było zacząć ligę przed własną publicznością od zwycięstwa. W Poznaniu będzie inny mecz.