- Twoja wygrana z Giulianem Ilie nie była zbyt przekonująca. Dlaczego, przecież to przeciętniak?
- Nie byłem najlepiej przygotowany do tej walki. Nie chcę się tym jednak tłumaczyć. Z takim zawodnikiem jak Ilie powinienem wygrać zdecydowanie nawet nie będąc w stu procentach w formie. Wielcy bokserzy wychodzą nieraz nie w pełni zdrowi do ringu i wygrywają. Ci jednak, którzy mnie znają wiedzą na co mnie stać.
- Czy chodzi o kontuzje, które cię nękały podczas przygotowań?
- Tak. Takich złych przygotowań to chyba nie miałem nigdy. Odnowiły mi się kontuzje nosa i nadgarstka, dlatego w ostatnich dniach przed walką nie sparowałem. Rumun zaraz w pierwszej rundzie trafił mnie prostym i zaczęło się od razu lać z nosa, przeszkadzało mi to, ale powtarzam nie chcę się tym tłumaczyć. Powinienem był to wygrać zdecydowanie, aby nie było wątpliwości.
- Sporo oberwałeś. Było sporo głosów, że nie zasłużyłeś na wygraną...
- Pewnie, dlatego tak mówią, że w ostatnich trzech walkach widzieli zupełnie innego Dawida. Teraz zdarzył mi się gorszy dzień i wielu przestaje we mnie wierzyć. Przeboksowałem dwanaście rund i nie jest ze mną źle. Nie jestem za bardzo poobijany, więc nie ma mowy o tym, że Rumun zrobił mi krzywdę.
- W jedenastej rundzie po atakach przeciwnika wypadł ci z ust ochraniacz na szczękę. Czasem bokserzy tak robią, by złapać trochę oddechu. A ty?
- Może to tak wyglądało źle, ale w pełni kontrolowałem to, co się dzieje w ringu. Ochraniacz mi wypadł, bo nie zabrałem swojego, specjalnie zrobionego dla mnie przez dentystę.
- Czy to była dla ciebie lekcja, że nie należy lekceważyć rywali?
- Podejrzewam, że gdyby to był zawodnik znany i bardziej renomowany to inaczej by to wyglądało. Inaczej podszedłbym do walki, byłbym bardziej uważny, lepiej trzymać gardę.
- Masz już zaplanowaną kolejną walkę. Za niespełna trzy tygodnie będziesz walczył w Łodzi, tuż przed pojedynkiem Krzysztofa "Diablo" Włodarczyka o pas WBC...
- Jeszcze nie wiem, czy wystąpię w Łodzi. Odnowiły mi się kontuzje, a te dwanaście rund dały mi się we znaki. Może trochę odpocznę i w stu procentach przygotuję się na inny termin. Z drugiej strony obiecałem mojemu promotorowi, że zaboksuję. Jeszcze nie wiem, co zdecyduję.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?