Dawid Lampart: nadzieja speedwaya

W 2007 roku przebojem wszedł do narodowej kadry juniorów.

W meczu z Unią Tarnów zdobył swój pierwszy w życiu punkt w ekstraklasie. Potem tylko nabierał wiatru w żagle. Zwrócił uwagę trenerów wszystkich zespołów ligowych. Rywale już go nie traktowali, jako jakiegoś tam młodzieżowca.

Jesień była jego

- To był dla mnie dobry rok. Szkoda jednak, że sezon na żużlu nie rozpoczyna się jesienią, bo na pewno ten miniony byłby dla mnie jeszcze lepszy. Czułem się świetnie, nabierałem coraz większego rozpędu - uśmiecha się "Lampcio". - Początek, rzeczywiście, nie był najlepszy, ale potem z zawodów na zawody było lepiej. Wygrywałem wyścigi, zajmowałem wysokie lokaty w turniejach zaplecza kadry juniorów.

W meczu Marma - Atlas omal nie ograł Jasona Crumpa, a "Crumpi" to przecież światowa ekstraliga, były mistrz świata.

- Nie mam żużlowca, który byłby dla mnie wzorem, choć, nie ukrywam, podoba mi się jazda Crumpa - dodaje Dawid. - Australijczyk jeździ zespołowo. Miałem możliwość podpatrywania Nickiego Pedersena, ale on jest zbyt wielkim indywidualistą, a ja lubię, jak ktoś ma na uwadze także drużynę.

Wygrywał ze starszymi

DAWID LAMPART

WIEK: 18 lat;
W 2007 ROKU: brązowy medalista Młodzieżowych Drużynowych Mistrzostw Polski; siódmy w Srebrnym Kasku; drugi w Memoriale Szczepana Bukowskiego; ósmy w Brązowym Kasku; zwycięzca turnieju zaplecza kadry; podstawowy junior Marmy; powołany do kadry juniorów na rok 2008.

- Ma niewątpliwy talent i duży potencjał, co udowodnił startując i wygrywając z zawodnikami starszymi od niego. Przed nim otwarta droga do sukcesów. Zaczął bardzo dobrze, oby tak dalej - to opinia o juniorze Marmy trenera Rafała Wilka.

W końcówce roku Dawid znalazł się w kadrze narodowej juniorów na sezon 2008. Podpisał także kontrakt na występy w szwedzkiej Ornarnie Mariestad.

- Wierzę, że ten roku będzie dobry dla naszej drużyny i dla mnie. - Chcę zdobywać jak najwięcej punktów w lidze polskiej i pokazać się z jak najlepszej strony w lidze szwedzkiej, bo dzięki temu miałbym szansę załapania się w sezonie 2009 w tamtejszej ekstralidze. Chciałbym także występować w zawodach indywidualnych nie tylko do 19 lat, ale także do 21 lat. Wierzę, że będzie dobrze i omijać mnie będą kontuzje - zakończył sympatyczny i skromny żużlowiec z Rzeszowa.