Dawid Skrzypek, piłkarz Santosu Piwoda: Chciałbym posmakować 4. ligi [ROZMOWA]

Jak minął pierwszy miesiąc treningów do rundy rewanżowej? Trener Jacek Mikłasz mocno daje wam w kość?
W pierwszy miesiąc treningów weszliśmy dosyć spokojnie. Na początku okresu przygotowawczego zbadaliśmy skład własnego ciała na podstawie BMI, przed rozpoczęciem rundy powtórzymy badania, aby sprawdzić wyniki naszej pracy. Trener Mikłasz na pewno chce nas przygotować jak najlepiej, a wszystkie treningi są naprawdę na wysokim poziomie organizacyjnym. Poza treningiem z zespołem mamy wyznaczone indywidualne treningi siłowe i biegowe (tzw. interwały). Staram się uczęszczać przynajmniej raz w tygodniu na siłownię plus relaksować się na saunie, a czasami interwały zastępuję sobie gierkami na orliku ze znajomymi.

Za wami dosyć udana runda jak na beniaminka. Apetyt rośnie w miarę jedzenia?
To zasługa całej ekipy Santosu, łącznie z zarządem. W zespole nie ma głośnych rozmów o awansie, a co przyniesie przyszłość – zobaczymy.

Jak oceniasz poziom jarosławskiej okręgówki w obecnym sezonie w porównaniu do sezonu 2017/18 kiedy to spadliście z ligi?
Moim zdaniem poziom okręgówki w tym sezonie jest wyższy niż w sezonie, w którym spadaliśmy do A Klasy. W tym sezonie spadnie wiele drużyn, a więc każda ekipa robi co może aby się utrzymać, co sprawia, że trzeba naprawdę się postarać i zostawić kawał zdrowia aby wywalczyć o 3 punkty do ligowej tabeli.

Dużo zmian kadrowych możemy się spodziewać na wiosnę w Santosie?
Tak samo jak przed rozpoczęciem sezonu, tak samo teraz nie będzie wielu zmian. Oficjalnie jest jeden nowy zawodnik, a testowanych było w sumie trzech zawodników.

Myślałeś może o zmianie otoczenia?
Tak, szczególnie po przeprowadzce do Rzeszowa. Jednak przywiązanie do barw jest na tyle silne, że zakończyło się na rozmyślaniach. Oczywiście, że chciałbym posmakować 4. ligi, tak jak każdy ambitny sportowiec chciałbym być jak najlepszy i grać jak najwyżej.

Kogo wypatrujesz w gronie największego faworyta do awansu?
W gronie faworytów do awansu jest oczywiście lider po rundzie jesiennej, czyli Skołoszów, aczkolwiek moim zdaniem w końcowym rozrachunku z awansu cieszyć się będą chłopaki z Lubaczowa. Pogoń-Sokół Lubaczów ma zbilansowanych graczy, wielu młodych perspektywicznych graczy połączonych z doświadczonym trzonem drużyny może zdziałać naprawdę wiele. Poza tym dobrze szkolą młodzież, a wyróżniających się chętnie próbują w pierwszej drużynie.

Jaki cel stawiasz sobie oraz drużynie na najbliższe pół roku?
Sobie i drużynie postawiłem jasny cel – zakończyć sezon w pierwszej piątce.