Dzięki transakcji dębicka spółka może liczyć na dynamiczny rozwój.
Nie ujawniono, ile Niemcy wyłożyli za dębicką spółkę. Wprawdzie transakcję musi jeszcze zaakceptować Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, ale powinno to być formalnością. Nazwa firmy zmieniła się na ThyssenKrupp Suret. Siedzibą pozostała Dębica, a prezesem Stefan Bieszczad.
Suret zaczynał 15 lat temu od świadczenia usług dla Firmy Oponiarskiej Dębica SA. Z czasem jego klientami stały się duże zakłady w różnych stronach kraju - Ostrowie Wielkopolskim, Sandomierzu, Gorzycach czy Krośnie, a łączne zatrudnienie wzrosło do prawie 500 osób.
Dzięki przejęciu przez ThyssenKuppa, Suret liczy na kolejne duże kontrakty. Klientami mają być głównie zagraniczne firmy inwestujące w Polsce. Jest też szansa, że dębickie przedsiębiorstwo zajmie się logistyką wewnętrzną w zakładach swojego głównego udziałowca.
- Głównym atutem współpracy będzie możliwość realizacji dużych projektów i inwestycji - mówi Bieszczad. Jest też przekonany, że poszerzy się zakres świadczonych przez Suret usług.
Strefa Biznesu - Co z limitami płatności gotówką?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?