Derbowa bitwa w Łańcucie

Resoviacy chcą się odkuć za porażkę u siebie. Wtedy obie strony licytowały się w liczbie popełnionych błedów, ale to Sokoły popełniły ich mniej. Bogusław Wołoszyn, trener Resovii, który po fatalnym spotkaniu z Basketem Kwidzyn odbył z drużyną poważną rozmowę.

- Zagraliśmy koszmarne zawody, więc trzeba było wyjaśnić pewne rzeczy. Jeśli odbudujemy atak pozycyjny, możemy mieć udany rewanż. Chcemy czymś zaskoczyć przeciwnika. Liczę, że tym meczem wrócimy na właściwą drogę. Do dyspozycji mam pełną dwunastkę i jestem wręcz w szoku, bo tego nie było od dawna.

Walka o każdą piłkę

Ze zdrowiem łańcucian już tak dobrze nie jest. Jerzy Koszuta ma problem z plecami i jeszcze w poniedziałek treneował indywidualnie.

- Ale powinien zagrać - uważa Dariusz Kaszowski, trener Sokoła. - Niektórzy zawodnicy wrócili do gry po kontuzjach, ale do dyspozycji będę miał pełny skład. Skupimy się na obronie pod własnym koszem. Dla Resovii to ostatnia szansa, by włączyć się do walki o play-off, ale nie mamy zamiaru ułatwiać jej zadania. Wierzę, że nasi kibice będą mogli fetować po ostatniej syrenie.

Mecz rozpocznie się o godzinie 18.30.

Stal czy Zastal

Już wczoraj w Zielonej Górze zameldowała się Stal, którzy stawi czoła tamtejszemu Zastalowi (mecz o godz. 18). Lider tabeli jest oczywistym faworytem, ale po ograniu Sportino akcje Stali nie stoją nisko. Mecz będzie miał szczególny smak dla Michała Nikiela, centra naszej ekipy, poprzednio gracza Zastalu.

- Nie wiem, jak mnie przyjmą kibice, mam nadzieję, że nie będą gwizdać - mówi koszykarz. - Zagramy w specyficznej hali, gdzie doping bywa głośny, a do kosza nie trafia się łatwo, bo obręcze są sztywne.

Koszykarze Siarki maja dziś wolne, bo mecz 21. kolejki ze Spójnią rozegrali tydzień temu awansem. Nasz zespół wygrał 85:57.