Derby czyli MOSiR kontra Polonia

Jeszcze 2 tygodnie temu Polonia (7 miejsce) byłaby faworytem. Ale ostatnio krośnianie wygrali dwa razy i "niedźwiadki" muszą się mieć na baczności.

- Nikt u nas nie nastawia się na łatwy mecz - zapewnia Michał Musijowski, playmaker polonistów. - MOSiR jest niżej, ale coś w jego grze drgnęło i szykuje się twarda walka. Wygrana bardzo by nam pomogła w walce o play off.

Musijowski, czołowy asystent I ligi, grał kiedyś w MOSiRze, ale nie zainwestowano tam w niego na dłuższą metę.

- Nie czuję urazy do MOSiR-u, nie napinam się, nikomu tam nie zamierzam niczego udowadniać - zapewnia gracz Polonii.

Krośnianom nastrój psują kontuzje. Z tego powodu w derbach nie zobaczymy Marcina Salamonika i Kamila Kameckiego. MOSiR wygrał wprawdzie dwa razy z rzędu, ale nie przesadza z radością.

- Fajnie, że wygrywamy, ale jest trochę za późno, by skoczyć wyżej 13 pozycji - mówi Dariusz Oczkowicz, rzucający obrońca MOSiR-u, kiedyś snajper Polonii. - Kontuzje osłabiają nas pod koszem, ale nie odbierają szans. Sławek Nowak, Marek Kołtun czy Mariusz Piotrkowski są w stanie zatrzymać wysokich Polonii. Derby wyzwalają dodatkową motywację. Pewnie przyjadą kibice z Przemyśla, więc atmosfera na hali może być gorąca.

Mecz w niedzielę o 18.