Derby w Rzeszowie i Wólce Pełkińskiej

- W większości zagrają u nas zawodnicy z rezerw, czyli ci, którzy ten awans do finału wywalczyli - zapowiada Adam Domaradzki, trener stalowców. - Jak to w derbach każdy chce wygrać, ale nie będziemy nic robić za wszelką cenę i dlatego nie należy się spodziewać wielu wzmocnień z pierwszej drużyny - dodaje.

Niezbyt na rękę jest mecz dla Resovii, którą w weekend czeka ważny mecz ligowy w Radzyniu Podlaskim.

- Pewnie potraktujemy to spotkanie trochę ulgowo. Część zawodników dostanie szansę na odpoczynek i zagrają ci chłopcy, którzy mieli mniej szans. Kadry zbyt szerokiej jednak nie mamy, więc i pole manewru jest niezbyt duże - mówi Szymon Grabowski, II trener "Pasiaków".

- Ten puchar będzie bardziej elementem przygotowań do meczu z Orlętami. Wygrana jednak może spowodować, że morale pójdzie w górę - kontynuuje.

Emocji nie powinno również zabraknąć w Wólce Pełkińskiej, gdzie rywalem miejscowej Wólczanki będzie JKS Jarosław, czyli i to będą takie małe derby.

W tym wypadku o wyłonieniu zwycięzcy nie będzie decydował jednak jeden mecz, gdyż zaplanowano również rewanż w Jarosławiu.

- Ewentualna wpadka pozwoli jeszcze odrobić straty w drugim spotkaniu - mówi Paweł Załoga, trener jarosławian.
- U mnie na pewno kilku chłopaków będzie odpoczywać, bo ważniejszy jest mecz ligowy z Polonią Przemyśl - dodał.

- Dla nas to natomiast szansa na sprawdzenie się z zespołem z wyższej ligi, do której aspirujemy. W weekend pauzujemy, więc ten mecz wypadł w dobrym momencie - stwierdził Marek Rybkiewicz, grający trener Wólczanki.

Początek obu spotkań o godzinie 17.