Derby w Sanoku. Wszyscy liczą na potknięcie Partyzanta Targowiska

Pojedynek sanoczan (4. miejsce, 19 pkt) z beniaminkiem z Targowisk (1., 21) to nie tylko derby dawnego województwa krośnieńskiego ale też pojedynek zespołów, które myślą o awansie i ostatnio są na fali.

- Stal ma nam coś do udowodnienia za porażkę 0-1 w letnim sparingu. Kilku zawodnikom zagrzały się wtedy głowy, ale mam nadzieję, że zapomną o atmosferze tamtego spotkania - przypomina Kalita, który zapowiada, że jego zespół z "Wierchów" na pewno nie chce wracać z niczym.

I odnosi się do stwierdzenia "derby": - Tutaj wszyscy bardziej patrzą na Karpaty.

- Czy to derby? Chyba tak. Partyzant jeszcze nigdy nie grał na takim poziomie, ale teraz będziemy częściej rywalizować - odpowiada Roman Lechoszest, trener Stali.

- Goście mają lidera w każdej formacji, wiemy na kogo uważać, ale nas interesują tylko trzy punkty - mói.

Maksymalna mobilizacja

Po porażce z Tomasovią w obozie Siarki panuje maksymalna mobilizacja. Siódma w tabeli Chełmianka nie powinna stanowić większej przeszkody.

- Na obcym terenie rywal ponoć nie czuje się najlepiej. Postaramy się to wykorzystać - zapowiada najlepszy strzelec Siarki Tomasz Walat, który nie rozumie zamieszania wywołanego niepowodzeniem w Tomaszowie.

- Nic złego z drużyną się nie dzieje. To jest sport, porażki się zdarzają. Przypominam, że Tomasovia wygrała 3-2, a nie 4-0!

Z ekipą, która znalazła sposób na tarnobrzeskiego faworyta spotka się w weekend zamykająca stawkę Stal Mielec.

- Powiedziałem chłopakom, że to ostatni dzwonek, by wykaraskać się z tarapatów. W przypadku porażki nasza sytuacja stanie się bardzo, bardzo zła - stawia sprawę jasno opiekun mielczan Mariusz Łuc.

Podkreśla, że czuje się bardziej psychologiem, niż trenerem.

- Mecz z Tomasovią będzie sprawdzianem charakteru mojej drużyny. Mimo, że przeciwnik jest nieobliczalny, chyba zaryzykuję i wystawię aż trzech napastników. Musimy zacząć strzelać gole - tłumaczy.

Polonia w meczu z rezerwami Górnika chce odbić się od strefy spadkowej.

- Forma jest, pora przekuć ją w skuteczną grę - przekonuje trener Krzysztof Stefanowski.

1-0 wystarczy

Z trafianiem do siatki problemów nie mają piłkarze Izolatora. Trudno sobie jednak wyobrazić, by w wyjazdowym meczu z Podlasiem zbliżyli się do strzeleckiego rekordu sprzed tygodnia (7-0 z Olendrem).

- Wystarczy, że wygramy 1-0 - podkreśla trener Grzegorz Opaliński.

O takim wyniku marzą w Nowej Sarzynie, gdzie Unia podejmować będzie wysoko notowaną Wisłę Puławy.

- Może w końcu i do nas szczęście się uśmiechnie - nie traci wiary prezes "chemików" Zbigniew Hatylak.

Karpaty w Biłgoraju (przeciwko Olenderowi) chcą ugrać kolejne wyjazdowe punkty.

- Na razie zdobywamy je głównie u siebie, "oczko" przywieźliśmy tylko z Łęcznej. Mam nadzieję, że wygraną z Puławami wreszcie się przełamaliśmy - mówi trener Tomasz Wacek.

W 11. kolejce

STAL SANOK - PARTYZANT
Sędziuje: Kasperski (Lublin); w poprzednim sezonie: -; nie zagrają: Januszczak, Kijowski (kontuzje) - Cieślik (kartki)

POLONIA - GÓRNIK II
Sędziuje: Zwierzchowski (Rzeszów); w poprzednim sezonie: -; nie zagrają: Wierzgacz (rozwiązany kontrakt) w Polonii

SIARKA - CHEŁMIANKA
Sędziuje: Strzępek (Rzeszów); w poprzednim sezonie: -; nie zagrają: Madeja (kontuzja), Kuranty (kartki) z Siarki

STAL MIELEC - TOMASOVIA
Sędziuje: Wierdak (Krosno); w poprzednim sezonie: 1-1 i 1-1; nie zagrają: -

UNIA - WISŁA
Sędziuje: Kucharski (Zamość); w poprzednim sezonie: -; nie zagrają: -

PODLASIE - IZOLATOR
Sędziuje: Wąsik (Lublin); w poprzednim sezonie: 0-0 i 2-0; nie zagrają: -

OLENDER - KARPATY
Sędziuje: Gąsiorowski (Białą Podlaska); w poprzednim sezonie: -; nie zagrają: Bożek?, Sikorski? (kontuzje) z Karpat

W ostatnim pojedynku: Stal Poniatowa - Avia.