Zdaniem ekspertów, zbiory zboża szczególnie pszenicy już są opóźnione z powodu opadów deszczu, a co się z tym wiąże - dużej wilgoci ziarna.
- Żniwa rozpoczęli ci rolnicy, którzy mają swoje suszarnie, ponieważ ziarno przed sprzedażą do skupu należy osuszyć. W przeciwnym razie, jeśli jego wilgotność będzie większa niż 14 procent, to cena ulega obniżeniu. Jednak samo suszenie też generuje koszty, ponieważ trzeba zapłacić np. za energię. W przybliżeniu jest to wydatek średnio jakieś 100 zł od tony - mówi Michał Pakla, koordynator ds. upraw doświadczalnych w Podkarpackim Ośrodku Doradztwa Rolniczego w Boguchwale.
Do tej pory tylko niewielka część zbóż została zebrana również na polach doświadczalnych należących do PODR w Boguchwale. Czekają na pogodę, aby rozpocząć żniwa.
- Potrzeba dwóch słonecznych dni, aby zboże wyschło. Co ważne, z każdym opadem deszczu jakość ziarna spada, dlatego ważne jest, aby w najbliższych dniach przystąpić do koszenia. Jeśli chodzi o zbiory rzepaku i jęczmienia, to już są praktycznie zakończone. Jak obserwujemy, plony z tych zbóż były wysokie - wyjaśnia Michał Pakla z PODR.
W jego ocenie trudno na razie wyrokować, jakie będą tegoroczne zbiory pszenicy w regionie. - Wiosną były przymrozki, niektóre plantacje mogły to odczuć - dodał.
W podkarpackich skupach jest niewielki ruch. Wczoraj przy ulicy Spichlerzowej w Rzeszowie, gdzie Elewarr skupuje zboże, nie było kolejek. Ceny też nie zachęcają do sprzedaży zboża, ponieważ jest ono tańsze średnio o połowę w stosunku do poprzedniego roku. Za tonę pszenicy paszowej można dostać 700 zł, za zwyczajną 760 zł, konsumpcyjna kosztuje 860 zł, a wysokobiałkowa 885 zł.
- Zboże nadaje się już do koszenia, ziarno jest jednak wilgotne w środku - ocenia pan Łukasz, rolnik z Budziwoja.
Problemem dla rolników są burze i gwałtowne opady, które częściowo niszczą uprawy.
- Ulewny deszcz, który przeszedł w ostatnią sobotę, poważnie obił część kłusek. Przez to, że żniwa się wydłużyły, nie zdążymy zebrać z pola całości upraw i z każdym dniem będziemy tracić. Potrzebuje od 1,5 do 2 tygodni, aby wykosić 40 hektarów zboża. Martwię się, kiedy będą te kilka dni pogody. Dzień jest już coraz krótszy, szybciej nachodzi rosa, więc przy takim opóźnieniu każdy szczegół ma znaczenie - podkreśla rolnik z Budziwoja.
Kolejnym problemem są bardzo niskie ceny zboża w porównaniu z zeszłym rokiem.
- Jak już uda mi się zebrać zboże, to będę je magazynował. Nie mam zamiaru sprzedawać za 700 zł, kiedy w zeszłym roku kosztowało ponad 1,5 tys. zł. Zobaczę, co przyniesie przyszłość, jednak, aby móc je wsypać do silosa, to musi być suche do koszenia, a z tym obecnie jest największy problem. Mam nadzieję, że w końcu pogoda będzie sprzyjać nam rolnikom - wierzy pan Łukasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Nagrali dzikie pląsy Nataszy Urbańskiej. Coś jej wystawało spod sukienki...
- Eleni od trzydziestu lat żyje bez córki. Jej grobu można nawet nie zauważyć
- Kurdej-Szatan wraca do TVP! To już pewne, szykują dla niej coś specjalnego
- Były ukochany Maryli nieźle się urządził! Jasiński mieszka lepiej niż ona! | ZDJĘCIA