Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Developres chce dziś pogonić Budowlanych

luci
Bartosz Frydrych
Siatkarki Developresu Rzeszów podejmą dziś Budowlanych Łódź. W ubiegłym sezonie nie udało się nam pokonać tej drużyny, ale teraz może być inaczej.

Siatkarki Developresu Rzeszów podejmą dziś Budowlanych Łódź (godz. 18). W ubiegłym sezonie nie udało się nam pokonać Łodzi, ale teraz może być inaczej.

Rzeszowianki ograły w ostatniej kolejce Legionovię i narobiły smaku swoim kibicom, którzy chętnie zobaczyliby je triumfujące na Podpromiu. - Potrzebowałyśmy wygranej po tych porażkach z trudnymi zespołami. Pierwszy raz zagrałyśmy fajną siatkówkę, taką jak na treningach - mówi Joanna Kapturska, kapitan ekipy z Rzeszowa.

Gra Developresu w każdym meczu w tym sezonie bardzo faluje, dobre akcje przeplatają się z fatalnymi momentami, które kosztują często przegraniem seta. Tak też było w Legionowie.

- Dziewczyny mają kłopot, żeby zachować zimną głowę w momencie, gdy coś im przestaje wychodzić - tłumaczy Mariusz Wiktorowicz, trener Developresu. - Mnożą się niedokładne dogrania, a następnie dochodzi niepewność. Cieszy fakt, że potrafimy jednak wyjść z takich ciężkich chwil.

Oby cały listopad był udany dla rzeszowianek, tak, jak jego początek, bo to miesiąc ważnych gier naszych (mecze z Łodzią, Bielskiem, Ostrowcem i Piłą). Łódź na papierze wydaje się być mocniejsza od Rzeszowa, ale...

Łodzianki rozpoczęły sezon od czterech zwycięstw. Warto jednak pamiętać, że mierzyły się z zespołami, które nie należą do tuzów Orlen Ligi. W ostatniej kolejce jednak drużyna Jacka Pasińskiego zanotowała wpadkę, przegrywając z rewelacją początku sezonu PTPS-em Piła. - Ta wpadka nie świadczy o nich dobrze, ale trzeba zauważyć, że Piła u siebie jest groźna - mówi Wiktorowicz. - Budowlani to doświadczony zespół, będzie chciał się odegrać.

Podobnie jak w Developresie najmocniejszym punktem łodzianek jest blok, w którym główne role grają doświadczona Sylwia Pycia oraz najwyższa siatkarka w lidze, wychowanka V LO Rzeszów, Gabriela Polańska. - Przykro mi, ale teraz jestem zawodniczką Budowlanych i nie mogę dla Rzeszowa robić taryfy ulgowej - mówiła mierząca 200 cm chluba rodziny Wojtowiczów po poprzednim meczu w Rzeszowie i zdania raczej nie zmieni.

Trener Wiktorowicz najpewniej pośle do boju identyczny skład jak w Legionowie. Wciąż nie w pełni sił jest bowiem Nikolina Jelić.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24