Developres Rzeszów gości BKS Profi Credit Bielsko-Biała

- Nasza przyjmująca nie dotrwała do końca środowego treningu na siłowni. Boli ją miesień i zobaczymy co się z tego wykluje. Trudno w tej chwili przesądzić, czy będą mógł na nią liczyć, ale pozostałe dziewczyny szykują się na trudny bój - mówi Jacek Skrok, trener Developresu.

Po środowej kolejce (Developres miał przełożony mecz w Łodzi) nasz zespół spadł w tabeli na 6. miejsce (16 pkt), ale bielszczanki plasują się niżej (11., 9 pkt), mimo zwycięstwa za dwa „oczka” nad Legionovią. - BKS miał gorszą serię, ale odbił się od dna. Dla nich i dla nas to bardzo ważny mecz, tym bardziej, że mamy z nimi swoje przejścia. W sparingu przed sezonem wyglądało to różnie i tak naprawdę wiele zależy od dyspozycji dnia - kontynuuje.

Czy rzeszowianki są faworytem? - Wolałbym nie - śmieje się Skrok. - Moje dziewczyny nie lubią grać z taką łatką. Rola faworyta nie zawsze pozwala im pokazać wszystkie możliwości. Choć w poprzednim roku Bielsko przyjechało do nas z nowym trenerem Mariuszem Wiktorowiczem i zagraliśmy bardzo dobry mecz. Nie miałbym nic przeciwko temu, żeby teraz to powtórzyć. Tym bardziej, że gdy inne drużyny grały w środę, my mieliśmy okazje przepracować cały tydzień - kończy.

Wyniki środowej kolejki: Atom Trefl Sopot - KSZO Ostrowiec 0:3, BKS Bielsko-Biała - Legionovia 3:2, Budowlani Toruń - Pałąc Bydgoszcz 3:1, Impet Wrocław - PTPS Piła 3:0, MKS Dąbrowa G. - Chemik Police 0:3, Budowlani Łódź - Muszynianka 3:0; mecz ŁKS - Developres przełożono na 15 grudnia.