Developres Rzeszów rozgromił Joker Świecie. Beniaminek bez szans na Podpromiu

Developres był zdecydowanym faworytem tego starcia i wróżono mu szybkie zwycięstwo 3:0. Trudno było jednak przewidzieć, że rzeszowianki wygrają tak łatwo, tym bardziej że zagrały bez najlepiej punktującej siatkarki w tym sezonie Kiery Van Ryk.

Trener Stephane Antiga zaskoczył nieco składem, jaki desygnował na boisko. Nie było w nim nie tylko wspomnianej Van Ryk, ale też kilku innych podstawowych siatkarek. Kapitan Jeleny Blagojević nawet nie rozpięła dresu, cały mecz przesiedziała na ławce rezerwowych, jakby była pewna, że nawet bez jej pomocy koleżanki doskonale sobie poradzą. Jej miejsce zajęła Magdalena Grabka. W kwadracie została też inna doświadczona siatkarka Anna Kaczmar, którą zastąpiła tym razem Marta Krajewska.

Antiga nic nie zmienił tylko na pozycji środkowej, bo w pierwszym składzie wyszły Zuzanna Efimienko-Młotkowska i Gabriela Polańska. Ta druga jednak już w pierwszym secie została zmieniona przez Annę Stencel, która została na boisku do końca meczu. Polańska z kolei pojawiała się jeszcze od czasu do czasu, ale jako atakująca, przy podwójnych zmianach wraz z Kaczmar.

- Próbowaliśmy takiego rozwiązania na treningach i wychodziło nieźle, teraz była okazja sprawdzić to w meczu i jestem zadowolony - wyjaśnił trener Developresu.

Dziewczynom ze Świecia na pewno nie można odmówić woli walki i zaangażowania, ale to nie był ich dzień. Zagrały bardzo słabo, a wyniki poszczególnych setów tylko to potwierdzają. Każda partia była podobna. Developres szybko uzyskiwał przewagę i ta stopniowo rosła.

W pierwszym secie ostatni kontakt z rywalkami Joker miał przy stanie 4:3 dla gospodyń. Potem miejscowej publiczności postanowiła się przedstawić Aleksandra Rasińska. Ci, którzy wątpili, że jest w stanie zastąpić koleżankę z ataku, szybko przekonali się o atutach popularnej "Rasi". Niespełna 22-letnia siatkarka koncert tego dnia rozpoczęła od serii zagrywek, dzięki którym Developres błyskawicznie zdystansował przeciwniczki. Potem Rasińska jeszcze nie raz pokazał, że zagrywka to jej mocna strona, a do tego dołożyła atak, w którym była zabójczo skuteczna.

Drugi set jeszcze szybciej został zdominowany przez rzeszowianki, bo zaczęło się od 4:1, potem było 8:2 i 13:6. Świecianki zrywały się na jedną lub dwie akcje, ale co rusz zdarzały się im przestoje.

Set trzeci był formalnością.

Atutem w tym meczu rzeszowianek była lepsza gra na zagrywce. 11 asów przy 7 błędach serwisowych, to tylko dowód. Do tego doszło bardzo dobre przyjęcie, a tu na wielkie brawa zasłużyła Magdalena Grabka, którą rywalki upatrzyły sobie jako cel, ale to nie była najlepsza decyzja. Dobre przyjęcie przełożyło się na skuteczny atak, a mocna zagrywka ułatwiała grę bloku i obrony, bo rywalki musiały atakować na wysokiej piłce.

Dzięki wygranej Developres wskoczył na pierwsze miejsce w tabeli i co najmniej do poniedziałku utrzyma się na nim. Rzeszowianki może wyprzedzić BKS Stal Bielsko-Biała, który w jeszcze nie przegrał seta w tym sezonie.

W następnym meczu poprzeczka przed Developresem zostanie zawieszona jednak znacznie wyżej. W piątek "Rysice" podejmą niepokonaną DPD Legionovię, która wcześniej ograła m.in. Budowlanych Łódź i Chemik Police.

Developres SkyRes Rzeszów - Joker Świecie 3:0

Sety: 25:10, 25:14, 25:14

Developres: Krajewska 2, Rasińska 20, Polańska 5, Efimienko-Młotkowska 6, Lazić 11, Grabka 10, Krzos (l), Przybyła (l), Stencel 7, Kaczmar, Fidon-Lebleu. Trener Stephane Antiga.

Joker: Wenerska 1, Sikorska 5, Brzoska 1, Jurczyk 4, Kukulska 5, Urban, Nowak (l) oraz Nowacka (l), Marcyniuk 7, Aleksandra Muszyńska 1, Adrianna Muszyńska 4, Kowalska 1. Trener Marcin Wójtowicz.

MVP: Aleksandra Rasińska