Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Developres Rzeszów wygrał z Branikiem Maribor. Liga Mistrzyń coraz bliżej

luci
Developres Rzeszów pokonał w Mariborze Branik 3:1 i jest bardzo bliski awansu do Ligi Mistrzyń.
Developres Rzeszów pokonał w Mariborze Branik 3:1 i jest bardzo bliski awansu do Ligi Mistrzyń. Krzysztof Kapica
Siatkarki Developresu SkyRes Rzeszów zrobiły kolejny krok w kierunku awansu do fazy grupowej Ligi Mistrzyń. W pierwszym meczu 3 rundy kwalifikacji pokonały na wyjeździe Nova Branik Maribor 3:1.

Rzeszowianki pierwszy raz w tym sezonie rozpoczęły mecz z Natalią Gajewską na rozegraniu w podstawowym składzie. Anna Kaczmar została w kwadracie dla rezerwowych, bo kilka dni temu nabawiła się urazu barku. – Ania będzie, ale nie jest gotowa do gry na sto procent – tłumaczył przed mecze Lorenzo Micelli.

Początek był bardzo trudny dla naszego zespołu. Poważne problemy w przyjęciu przełożyły się na nieskończone ataki, po których rywalki wyprowadzały zabójcze kontry (3:1, 6:2). Na szczęście z czasem sytuacja się poprawiła. Każdy punkt kosztował jednak drużynę z Rzeszowa sporo sił, bo aby zdobyć punkt niejednokrotnie kilka razy trzeba było ponawiać atak. U rywalek z kolei bardzo skuteczna była Iza Mlakar.

Gdy reprezentantka Słowenii w końcu się pomyliła rzeszowianki dopadły rywala (12:12). Nie długo potem objęły pierwsze w tym meczu prowadzenie po ataku Jeleny Blagojević (15:14). Gdy wydawało się, że ekipa z Polski pójdzie za ciosem, rywalki na to nie pozwalały i nawet odzyskały prowadzenie. Dobry moment w grze miała Alja Jerala, po drugiej stronie siatki kompletnie zawodziła Helene Rousseaux, której ataki wciąż podbijały rywalki. Końcówka jednak należała do naszej ekipy. Rywalki miały problem z przyjęciem serwisu Adeli Halić i ich akcje nie były skuteczne, co wykorzystały przyjezdne.

W drugim secie na początek Rousseaux i Hawryła zablokowały Mlakar i to wyraźnie zniechęciło gospodynie do mocnych ataków. Z tym problemów nie miał rzeszowski zespół. Pewności siebie nabrała nasza rozgrywająca Natalia Gajewska, a Rousseaux i Helić nie wstrzymywały ręki i przewaga szubko urosła (2:6). Z czasem gra się wyrównała. Gdy na zagrywce pojawiła się Mlakar Branik zniwelował straty do jednego oczka (13:14), by niedługo potem wyrównać, niezmordowana Mlakar ciągnęła swój zespół do przodu, ale rzeszowianki nie pozwoliły się prześcignąć. Do czasu. W decydującym momencie meczu dwóch ataków nie skończyły rzeszowianki i miejscowe wygrały 25:23.

Początek trzeciej odsłony był fatalny w wykonaniu rzeszowianek. Miejscowe każdą zagrywkę posyłały na Rousseaux, a ta kompletnie nie radziła sobie w przyjęciu. Developres męczył się w ataku, a rywalki zdobywały kolejne oczka. Po dwóch punktowych zagrywkach Eli Pintar było 12:5. W końcu Rousseaux zmieniła Klaudia Kaczorowska, wcześniej weszły Julia Andruszko i Anna Kaczmar, rywalizacja się wyrównała, ale przewaga gospodyń wciąż była okazała. Szczęście w końcu uśmiechnęło się do ekipy z Rzeszowa. Punkt po punkcie Polki zaczęły odrabiać straty, a po serii błędów rywalek stan meczu wyrównał się (17:17), w końcu po ataku ze środka Moniki Ptak wyszły na prowadzenie 21:20. W końcówce Słowenki nie wytrzymały presji, znów popełniały błędy, a decydującą piłkę w ich boisko posłała Ptak.

Zwycięski zespół trener Micelli postanowił pozostawić na kolejnego seta. Lepiej zaczęły go miejscowe, ale już na pierwszą przerwę techniczną Developres schodził prowadząc 8:7. Rzeszowianki rozpędziły się i niedługo potem miały już 5 punktów przewagi (11:16). Gdy wydawało się, że miejscowe się już nie podniosą, Branik zaczął niwelować straty, w końcu udało się gospodyniom doprowadzić do remisu po 22 i było pewne, że w końcówce emocji nie zabraknie. Tymczasem asa zagrała Magda Hawryła, a w kolejnej akcji Sobocan została zablokowana przez rzeszowianki i było po meczu.

Nova KBM Branik Maribor – Developres SkyRes Rzeszów 1:3 (22:25, 25:23, 23:25, 22:25)

Branik: Mlakar, Kaucić, Najdić, Soboćan, Jerala, Pintar, Koskelo (libero) oraz Vovk, Milosavljević, Krajnc. Trener Samo Miklavc.

Developres: Helić, Gajewska, Rousseaux, Blagojević, Hawryła, Ptak, Sawicka (libero) oraz Kaczmar, Andruszko, Kaczorowska. Trener Lorenzo Micelli.

Sędziowali: Srgiej Hulka (Ukraina) i Loic Queste (Francja).


TOP SPORTOWY 24 - Hity internetu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24