Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Do półfinału Resovii (tylko) jeden krok

Marek Bluj
Jeżeli dzisiaj drużyna Resovii wygra z międzynarodowymi gwiazdami Olsztyna jeszcze raz, znajdzie się w strefie medalowej.
Jeżeli dzisiaj drużyna Resovii wygra z międzynarodowymi gwiazdami Olsztyna jeszcze raz, znajdzie się w strefie medalowej. Fot. Krzysztof Łokaj
Siatkarze Resovii rozegrali świetna partię, pokonali po emocjonującym meczu Mlekpol AZS Olsztyn 3:1.

Jeżeli dzisiaj wygrają z międzynarodowymi gwiazdami Olsztyna jeszcze raz, znajdą się w strefie medalowej. Spełnią się marzenia.

To była siatkówka w najlepszym wydaniu. Resoviacy niesieni wspaniałym dopingiem ponad 4000 kibiców, w dwóch pierwszych setach grali jak z nut. Bardzo dobre przyjęcie, trudna zagrywka, dokładne rozegranie, szczelny blok, skuteczna obrona i kończący atak - zapewniły naszej drużynie dominację na boisku. Paweł Zagumny wydzierał się na kolegów, mobilizował ich, ale Resovia dzieliła i rządziła. Nasi siatkarze grali, jak porządna kapela.

- Rzeszów grał dobrze, nawet bardzo dobrze, ale co robili kibice, to przechodziło ludzkie pojęcie. Mają udział w sukcesie naszych rywali - kręcił z uznaniem głową Bjoern Andrae, przyjmujący Mlekpolu i reprezentacji Niemiec.

Turek Sinan Tanik robił dobre miny, ale także przyznał, że Resovia zagrała świetnie, ale jej kibice grali także pierwsze skrzypce.

- Nic nie było słychać, tylko gwizdy i olbrzymi hałas - wzruszał ramionami sympatyczny Turek, rozdając dziesiątki autografów.

W trzeciej odsłonie drużyna z Olsztyna poprawiła przyjęcie i postawiła na swoim. Także dlatego, że Resovia nieco sobie pofolgowała, no bo nie można przecież grać na cały gaz bez chwili oddechu. Szalał tylko, tak jak szalał wcześniej, Paweł Papke, kapitan Resovii. "Papkin" miał złote ręce, jak nie dotknął piłki, tak wpadała ona na olsztyńska stronę. Prawdziwy profesor. Nic dziwnego, że wybrany został najlepszym zawodnikiem meczu.

W czwartym secie Mlekpol poczuł w sobie moc, prowadził 10:6, ale - po serwach Jose Hernandeza - Resovia wróciła do swojej gry. Najpierw wyrównała, a potem spuściła możnemu rywalowi zwyczajny łomot. Znów w głównej roli wystąpił "niszczyciel" Papke. Gwiazdeczki Mlekopolu były blade przy naszym atakującym. Mocno się starał Jos Hernandez, bo na widowni z kubańską flagą dopingowali go rodzice.

- W sobotę Mlekpol AZS zamelduje się na boisku zwarty i gotowy do twardej walki - zapewniał zdenerwowany Mariusz Sordyl, trener gości.

- Zrobiliśmy kroczek do przodu. Ostatni można zrobić w sobotę, ale ten mecz będzie jeszcze trudniejszy niż piątkowy. Olsztyn zmotywuje się jeszcze bardziej i zrobi wszystko, aby wygrać, bo to dla tej drużyny ostatnia szansa. W pierwszych dwóch setach rywale nie istnieli, ale popełniali dużo własnych błędów. Potem zagrali dużo lepiej, ale zeszło trochę ze mnie po tym spotkaniu powietrze - komentował Andrzej Kowal, szkoleniowiec miejscowych.

- Zrobiliśmy wielki krok do przodu. Wygrać z takim przeciwnikiem, z tak znakomitym zespołem, nie było łatwo. Postaramy się wykorzystać szansę i atut własnej hali w sobotę, aby nie jechać do Olsztyna na piąty mecz. Duża rolę odgrywa psychologia. Jak zagramy, tak twardo, jak w piątek, to Olsztyn pęknie i podda się - mówił Krzysztof "Igła" Ignaczak.

Do zobaczenia w hali Podpromie w sobotę o godzinie 17. Niech będzie tak samo głośno i radośnie, jak w piątek.

ASSECO RESOVIA - MLEKPOL AZS OLSZTYN 3:1 (25:19, 25:14, 20:25, 25:19)

w play-off 2-1

RESOVIA: Ilić, Papke, Łuka, Gunia, Hernandez, Mitrović, Ignaczak (libero) oraz Józefacki. Trener Andrzej KOWAL.

MLEKPOL: Zagumny, Tanik, Andrae, Grzyb, Możdżonek, Szymański, Lambourne (libero) oraz Ruciak, Siezieniewski, Dehne, Lubiejewski. Trener Mariusz SORDYL.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24