Do szkoły z radością

- Pierwsze dni w przedszkolu wcale nie muszą być nerwowe. Maluch musi wiedzieć, że w przedszkolu będzie czuł się bezpieczny, spotka go tam coś przyjemnego, atrakcyjnego. Ważne jest, by rodzice zwrócili uwagę, na jak długo ich dziecko potrafi zaabsorbować zabawa z rówieśnikami i ile wytrzyma bez kontaktu z osobami sobie najbliższymi. W zależności od tego jak ta obserwacja wypadnie trzeba dostosować czas przebywania w przedszkolu w pierwszych dniach. Rodzice nie powinni od razu zostawiać pociechy na cały dzień. Takie zachowania jak odrywanie dziecka siłą od mamy, czy jej nagłe znikanie nie powinny być praktykowane.

- Dziecko powoli przyzwyczai się, że mamy i taty nie ma 2, 3 i więcej godzin. Nie będzie popłakiwało i głośno wyrażało swojej tęsknoty. Najważniejsze, by rodzice umieli obserwować swoje dziecko i nie bagatelizowali jego zachowań.

- Największym jest wyolbrzymianie tego wydarzenia. Rodzice często nieświadomie mówią o tym jak o czymś niezwykłym, są podekscytowani, zdenerwowani. Często mówią: Zobaczysz, teraz to się zaczną obowiązki, koniec z zabawą! To wytwarza poczucie zagrożenia i niepewności.

- Warto, ale nie pod znakiem Wielkiej Niezwykłej Wyprawy. Można podczas spaceru, nie uprzedzając dziecka, zajrzeć do przedszkola, opowiedzieć o nim coś pozytywnego.

- Trzeba wnikliwie obserwować jego zachowanie, kroki w nowej rzeczywistości. Nie wolno bagatelizować problemów i skarg, komunikatów, że dzieje się coś niedobrego. Nawet takich, że dziecko wolałoby siedzieć w szkolnej ławce z kimś innym. W codziennym przygotowaniu do szkoły trzeba ograniczyć pośpiech, który zawsze wzbudza niepokój. Ponadto, dzieci świetnie wyczuwają, czy wychowawca i koledzy z klasy są im przyjaźni, czy nieżyczliwi. Warto towarzyszyć dziecku podczas pierwszego dnia w szkole. To ogromnie ważne, by mały uczeń czuł się bezpieczniej i pewniej.