Dobra passa Stali Sandeco Rzeszów trwa. Zobacz zdjęcia

W sobotę, pokonując Motor, wygrali na Hetmańskiej drugi raz z rzędu.

Zobacz zdjęcia z meczu: Stal Sandeco Rzeszów - Motor Lublin

Długo wydawało się, że nastroje stalowców będą po meczu korespondować z pogodą. Po szaroburym niebem, przy siąpiącym deszczu stalowcy po raz enty w sezonie jako pierwsi stworzyli bramkową sytuację i po raz kolejny pierwsi stracili gola. Na przerwę zeszli wściekli.

Po zmianie stron zakasali rękawy i w pocie pracowali nad uratowaniem meczu. Od 64. minuty grali w przewadze i wykorzystali to w ostatnich minutach. Po meczu stalowcy byli w doskonałych humorach i z optymizmem mówili o środowym meczu w Sokółce.

- Gramy coraz lepiej, a przede wszystkim wygrywamy, z czym wcześniej był problem. Na pewno stać nas, by kontynuować dobrą passę w kolejnych spotkaniach. - powiedział Konrad Maca, napastnik Stali, który wyrasta na bardzo pożytecznego zawodnika Stali.

Po pięciu meczach bez gola wreszcie do siatki rywali trafiła Resovia. Ale marna to pociecha. Pasiaki pod wodzą nowego-starego trenera Artura Łuczyka prowadziły nawet w Brzesku, nie grały źle, ale punktów jednak nie powąchały.

Z I ligi do naszej grupy spadnie wiele drużyn. Resovia ma trudny terminarz. Rzeszowianie musza się jak najszybciej obudzić, bo inaczej w oczy zajrzy im widmo spadku.

Z niczym wróciła z Płocka Stal ze Stalowej Woli. Rewelacja jesieni spuszcza z tonu pod nieobecność ważnych graczy (Gęśla, Radawiec).

Porażka z Wisłą sprawiła, że ścisła czołówka oddaliła się o "Hutników na 8 punktów. Czyli raczej na dobre. Sławomir Adamus nie łudzi się, że jest inaczej.

- Ten sezon jest dla nas zamknięty. Czas ogrywać młodzież - powiedział po meczu coach stalowowolan.

Zobacz zdjęcia z meczu: Stal Sandeco Rzeszów - Motor Lublin