Dobra wiadomość dla kierowców. Koniec podwójnego OC

Dotychczas obowiązujące przepisy zdecydowanie forowały**[

](http://www.strefabiznesu.nowiny24.pl/artykul/podkarpacie-piec-najdrozszych-inwestycji-w-tym-roku-34822.html) ubezpieczeniowe. Teraz, jeśli posiadacze samochodów nie wypowiedzieli umowy przynajmniej na jeden dzień przed upływem jej trwania, wówczas była ona automatycznie przedłużana na kolejny rok. Kiedy wykupiliśmy ubezpieczenie w innej firmie, która oferowała atrakcyjniejsze warunki, wówczas dochodziło do sytuacji podwójnego ubezpieczenia i konieczności płacenia dwóch składek.

Od przyszłego miesiąca sytuacja zmieni się na korzyść kierowców. W życie wchodzi, bowiem nowelizacja ustawy o ubezpieczeniach obowiązkowych. Najważniejsza zmiana, jaką przyniesie, to właśnie zniesienie podwójnego OC. Ubezpieczający będzie mógł wypowiedzieć umowę OC, która była automatycznie przedłużana.

Zakład ubezpieczeń musi cię poinformować

Ponadto towarzystwo ubezpieczeniowe będzie zobowiązane do poinformowania klienta o zbliżającej się dacie zakończenia ubezpieczenia nie później niż dwa tygodnie przed wygaśnięciem polisy.

Wypowiedzieć umowę będzie można u agenta, który sprzedał nam polisę ubezpieczeniową.

W przypadku sprzedaży samochodu i niewypowiedzenia polisy OC, będzie ona ważna jedynie do końca okresu, na jaki została zawarta.

Zacznie też obowiązywać nowy sposób liczenia zwrotu składki OC. Będzie on przysługiwał za każdy niewykorzystany dzień, a nie jak obecnie – za każdy pełny miesiąc.

Towarzystwo ubezpieczeniowe może podnieść składkę

Są jednak i inne zmiany. Towarzystwo ubezpieczeniowe będzie miało prawo podnieść składkę twojego ubezpieczenia, jeśli po zawarciu umowy wyjdzie na jaw, że nie podałeś informacji istotnych dla ustalenia jej wysokości.

Są wyższe kary

Pamiętać też należy, że od 1 stycznia br. wzrosły kary za brak obowiązkowego ubezpieczenia OC. W niektórych przypadkach aż dziesięciokrotnie. Właściciel samochodu osobowego bez OC zapłaci do 3 tysięcy złotych. Wcześniej było 1980 złotych. A posiadacz ciągnika – aż do 4,5 tysiąca złotych. Wcześniej - 400 złotych.