Zdaniem specjalistów, w Polsce ubiegły rok był jednym z najtrudniejszych dla producentów kosmetyków. Obroty na rynku wyrobów kolorowych spadły o 7 proc. Szczególnie tracili światowi potentaci. M.in. uznane marki L ?Oreal, Astor, Revlon. Recesja nie przeszkodziła zwiększyć sprzedaży przemyskiemu Inglotowi. Jeszcze w 2001 r., kosmetyki sprzedawane pod tą marką, plasowały się na 10 pozycji, pod względem udziału rynkowego. W ub. roku Inglot uzyskał największą dynamikę wzrostu sprzedaży, 31 procent. Obecnie wyprzedzają ją jedynie marki światowych potentatów, w tym francuskiego L?Oreal. Jednak tracą one udziały w rynku.
Jednym z czynników sukcesu tej firmy jest... brak reklamy.
Inglot nie zalewa kolorowych gazet
ogłoszeniami, jak inni producenci. Idzie w przeciwną stronę niż podręcznikowy slogan - "Nie ma sprzedaży bez reklamy". Rezygnacja z kosztownych reklam pozwala obniżyć ceny produktów. - To rozsądny, przemyślany wybór. Reklama nie podniesie nam sprzedaży. Życzę powodzenia temu, kto ulegnie pokusie naśladowania zagranicznych firm, wyłoży i zapewne straci pieniądze na drogą reklamę - twierdzi Wojciech Inglot, prezes firmy "Inglot" z Przemyśla.
Przemyski producent woli w inny sposób zachęcać klientki do zakupów. Podarowuje im drobne prezenty, pilniczki do paznokci, aplikatory i kosmetyki. Najlepszą reklamą są opinie zadowolonych klientek, przekazywane z ust do ust.
Jednym z najnowszych pomysłów na zwiększenie sprzedaży są wyspy, czyli wydzielone stoiska firmowe z kosmetykami. W całej Polsce jest już ich ponad 30. Szybko powstają nowe. Do końca roku ma ich być dwa razy więcej. Jedyna w województwie podkarpackim istnieje w rzeszowskim supermarkecie Tesco. Oczywiście, kosmetyki tej firmy, na naszym terenie, można kupić także w ogólnych drogeriach.
Rozsiane po całej Polsce wyspy mają wydźwięk lokalny. Znaczna część ich pracowników wywodzi się z Przemyśla bądź okolic. Są to np. uczące się zaocznie studentki czy osoby, które wyemigrowały z tego miasta.
Zatrudniająca kilkaset osób
spółka Inglot działa w Przemyślu od końca lat 80. Jest jedną z nielicznych, dużych firm przemyskich, która zamiast zwalniać, jak inne przedsiębiorstwa w tym mieście, zatrudnia nowych pracowników. Obecnie ma 5,4 proc. udział w polskim rynku kosmetyków kolorowych. W 2001 r. sprzedaż wyniosła 45 mln złotych. W tym roku, według planów, ma być o 5 mln złotych wyższa. Inglot produkuje wyroby dla kobiet, cienie do powiek, tusze, lakiery do paznokci, szminki, pomadki itp.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?