Prawdziwym rarytasem jest narysowany ołówkiem i kredką portret Samuela Lindego, naszkicowany przez Fryderyka. Chopina. Do radomskiego muzeum trafił w roku 1934 od spadkobierców Anny Brandt
(fot. Fot. Barbara Koś)
- Wystawa przedstawia rolę braci Kolbergów - Wilhelma, Oskara i Antoniego w dokumentowaniu życia i dzieła Fryderyka Chopina - mówi Katarzyna Markiewicz, dyrektor Muzeum imienia Oskara Kolberga w Przysusze. Ta placówka jest bowiem organizatorem wystawy.
W ekspozycji znalazły się archiwalia, między innymi rękopiśmienne relacje Wilhelma i Oskara Kolbergów, opisujące ich dzieciństwo i młodzieńcze związki z Fryderykiem w Warszawie, kopie listów Fryderyka do Wilhelma; faksymile i reprodukcje autografów kompozytorskich Chopina gromadzonych przez Kolbergów i przekazanych do zbiorów narodowych oraz ikonografia chopinowska autorstwa Antoniego Kolberga.
Prawdziwym rarytasem jest portret Samuela Lindego, naszkicowany przez Fryderyka. Chopina pochodzący ze zbiorów Muzeum imienia Jacka Malczewskiego. Powstał prawdopodobnie we wczesnej młodości Chopina. Linde był rektorem szkoły, w której uczył ojciec Fryderyka, a ponadto mieszkał po sąsiedzku z rodziną Chopinów.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?