Ręce zacierają ci, którzy wzięli kredyty w tej walucie, załamują przedsiębiorcy, którzy robią interesy z Ameryką.
Wiosnę 2000 r. dolar kosztował ok. 4 zł i nic nie wskazywało na to, że tak bardzo straci na wartości. Dlatego wiele osób brało kredyty i lokowało w bankach oszczędności w tej walucie. Dziś ci, którzy trzymali zielone "w skarpecie", na gwałt się ich pozbywają.
- Klienci niemal codziennie przynoszą do mnie swoje oszczędności. I pewnie jeszcze długo się to nie zmieni, bo końca problemów Ameryce nie widać - przewiduje pan Józef, który od 15 lat prowadzi kantor w Rzeszowie.
Eksporterzy liczą straty
Na słabnącym kursie dolara najbardziej tracą polskie firmy, które eksportują towary do USA, a podpisały z amerykańskimi odbiorcami wieloletnie kontrakty.
- Jeszcze 5 lat temu 95 proc. naszej produkcji wysyłaliśmy do Stanów Zjednoczonych. Z roku na rok było to coraz mniej opłacalne - mówi Janusz Biliński, właściciel firmy produkującej ozdoby choinkowe w Nowej Dębie. - Dzisiaj współpraca z USA w ogóle się nie opłaca, bo wartość dolara spadła o połowę, a amerykanie oferują za nasze ozdoby tyle samo, co kiedyś. Większość firm ucieka z rynku amerykańskiego i przenosi się na europejski.
Tak taniały dolary:
Tak taniały dolary:
2000 r. - 4,10 zł
2001 r. - 4,07 zł
2002 r. - 4,14 zł
2003 r. - 3,99 zł
2004 r. - 3,85 zł
2005 r. - 2,96 zł
2006 r. - 3,29 zł
2007 r. - 2,95 zł
2008 r. - 2,00 zł
Niektórzy liczą zyski
Co dalej? Andrzej Sawicki, ekonomista z Rzeszowskiej Szkoły Menadżerów, radzi, by nie wpadać w panikę.
- W tej chwili trudno przewidzieć jak w ciągu najbliższych lat zachowa się amerykańska waluta, ale o wiele gorzej już raczej nie będzie. Nie radzę wyzbywać się zbyt szybko dolarów. Wiele już nie stracimy, a prawdopodobieństwo odrobienia części strat jest duże - przewiduje ekonomista.
Są jednak i tacy, którzy na słabym dolarze nieźle zarabiają. To np. osoby, które brały kredyty w amerykańskiej walucie.
- Jeszcze pięć lat temu były one bardziej popularne, niż np. te we frankach szwajcarskich. Kto wówczas zadłużył się w dolarach, dzisiaj oddaje bankowi nawet 40-50 proc. mniej - mówi Sawicki.
Do Stanów na zakupy
Kilka lat temu mieszkańcy Podkarpacia latali do Stanów za chlebem. Pracownicy PLL LOT twierdzą, że do USA lata teraz o połowę więcej Polaków niż do tej pory. Dziś stać ich na wycieczki, podczas których, można zrobić porządne zakupy i jeszcze na tym zarobić. Bilet w obie strony kosztuje ok. 1300 zł. Zza oceanu przywozimy sprzęt RTV, odzież, kosmetyki, a nawet samochody.
- Zamiast przyjeżdżać do kraju z dolarami, kupię samochód i prześlę go statkiem do kraju. Mimo wysokich opłat celnych i tak dobrze na tym zarobię - mówi Konrad, który od dwóch lat pracuje na Florydzie.
Zdaniem jego kolegi Łukasza, pracować w Stanach dłużej się już nie opłaca.
- Lepiej wrócić do Polski i poszukać zajęcia w krajach europejskich. Tam zarobki są teraz dwukrotnie wyższe - mówi Łukasz.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tak wygląda jedyna córka Barbary Bursztynowicz! Lata temu działały sobie na nerwy
- "Nasz Nowy Dom" czekają spore zmiany! Romanowska nie pomoże już biednym rodzinom
- Tak córka Marty Kaczyńskiej radzi sobie w Korei. Niesamowite, jak się zmieniła [FOTO]
- Prześledziliśmy przemianę włosów Majdana. Było ściernisko, a dziś jest San Francisco