Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Domokrążcy oferują tańszy prąd. Nie daj się nabrać!

Bartosz Gubernat
Krzysztof Łokaj
Najczęściej chodzą parami. Mówią, że są z "energetyki", lub "centrum energetycznego". Oferują tańszy prąd... Energia rzeczywiście jest tańsza, ale za to koszty obsługi znacznie wyższe.

Pan Marian z Rzeszowa ma pod miastem dużą, rekreacyjną działkę. W weekendy wypoczywa tam z całą rodziną. Niedawno, w sobotę na jego ranczo pojawiło się dwóch mężczyzn.

O tym pamiętaj!

  • Niczego nie podpisuj od razu. Poproś o czas do namysłu
  • Porównaj ofertę z umową, którą masz teraz
  • Nie patrz tylko na cenę prądu, ale na wszystkie inne opłaty.

Straszą podwyżkami

- Jeden był w garniturze. Tego, który przyszedł z nim, przedstawił jako praktykanta. Twierdzili, że są z firmy energetycznej. Tłumaczyli, że sprzedają energię tańszą o kilka groszy niż PGE, z której usług korzystam w tej chwili. Na temat innych kosztów nie chcieli jednak rozmawiać. Chętnie za to straszyli podwyżkami cen prądu, które ich zdaniem są nieuniknione w najbliższym czasie. Oni za to oferowali stałą cenę na najbliższych kilka lat - mówi nasz Czytelnik.

Mężczyzna umowy nie podpisał. Ale jak ustaliliśmy, do Zakładu Energetycznego w Rzeszowie codziennie przychodzą skargi i pytania od osób, które dały się nabrać na "tani prąd".

Rachunki mogą porazić

Co prawda w umowach, jakie podpisali energia rzeczywiście jest tańsza, ale za to koszty obsługi znacznie wyższe. Efekt? Na zużyciu oszczędza się kilka złotych miesięcznie, ale za obsługę dopłacamy kilkanaście.

Wysokie kary grożą też za nieterminowe płatności. Sprzedawcy na Podkarpacie dotarli najprawdopodobniej z lubelszczyzny, gdzie swoje usługi oferowali już na początku czerwca. Gdy zrobiło się o nich głośno, zmienili rejon działania.

W rzeszowskim oddziale Polskiej Grupy Energetycznej nie chcą komentować zachowania przedstawicieli konkurencyjnej firmy. PGE Obrót stanowczo odcina się natomiast od domokrążców.

- Nasza firma nie prowadzi żadnych akcji dotyczących aktualizacji umów bezpośrednio u klientów - wyjaśnia Ewa Tarkowska-Bryg.

Uważaj, co podpisujesz

Jak nie dać się naciągnąć? Jedyne wyjście to dokładne czytanie umów. Domokrążcy najczęściej mają bowiem koncesję na sprzedaż prądu i prowadzą zwykłą działalność handlową, nie łamiąc przy tym prawa.

- Dlatego mamy związane ręce, bo chociaż bazują na ludzkiej łatwowierności, w rozumieniu prawa karnego nie można nazwać ich oszustami. Mimo tego przestrzegamy przed podpisywaniem umów i kupowaniem rozmaitych produktów, które oferują nam zazwyczaj po bardzo atrakcyjnych cenach, ale które w rzeczywistości są bezwartościowe. Dotyczy to także usług, jak np. sprzedaż energii - mówi Paweł Międlak z podkarpackiej policji.

Porównaj oferty

O dokładne czytanie umów apeluje też Radomir Stasicki, rzeszowski rzecznik praw konsumentów.

- Zawsze należy dokładnie zapoznać się z regulaminem oferty i warunkami umowy. Nie podpisujmy niczego od razu, prośmy zawsze o czas do namysłu. Warunki należy szczegółowo przeanalizować, porównać z innymi ofertami lub obecną umową. Dopiero, jeśli będziemy mieć pewność, że naprawdę będzie dla nas korzystniejsza od tej, z której obecnie korzystamy, możemy ją podpisać - przekonuje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24