Mężczyzna jest winny zabójstwa pracownika stacji benzynowej w Jasienicy Rosielnej oraz próby zabicia studenta.
W listopadzie ub. roku Sąd Okręgowy w Krośnie wymierzył Robertowi Filarowi najwyższą karę przewidzianą w polskim prawie - dożywocie. Uznał, że mężczyzna działał w najbardziej prymitywny sposób i z niskich pobudek. Żeby ukraść pieniądze z kasy, nie wahał się użyć młotka, choć doskonale wiedział, że może nim zabić.
Prokurator: To bestia!
Śmiertelną ofiarą Roberta Filara był 33-letni Dariusz L. z Jasienicy Rosielnej, ojciec dwójki małych dzieci. Druga z jego ofiar - 29 letni student Wiesław Cz., dorabiający w wakacje na stacji benzynowej w Jedliczu - żyje, bo neurochirurgom udało się zoperować strzaskaną czaszkę. Jest inwalidą.
Robert Filar napadł na obu mężczyzn w sierpniu i wrześniu 2005 r. Chciał zdobyć pieniądze na hazard. Jego obrońca odwołał się od wyroku skazującego do sądu wyższej instancji. W środę zebrał się w tej sprawie Sąd Apelacyjny w Rzeszowie w składzie pięcioosobowym, co jest rzadkością (na ogół sprawy o zabójstwo rozpoznaje trzech sędziów).
Na rozprawę doprowadzono też oskarżonego, co nie zdarza się często. Prokurator apelacyjny, który wnosił o utrzymanie wyroku podczas rozprawy nazwał Filara bestią.
Chciał tylko okraść?
Obrońca oskarżonego domagał się, by jeszcze raz zbadali go biegli: psychiatra i psycholog. Przekonywał sąd, że jego klient nie miał zamiaru zabijać, chciał tylko ukraść pieniądze.
- Nie jestem bestią - mówił przed sądem Filar.
Sąd Apelacyjny w Rzeszowie utrzymał w mocy wyrok Sądu Okręgowego w Krośnie skazujący Filara na dożywocie.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na Twitterze!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?