Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dreszczowiec w hali na Podpromiu. Asseco Resovia pokonała Wartę Zawiercie 3:2. Ale były nerwy i emocje!

bell
Było ciężko, ale się udało wygrać. Jest ulga i satysfakcja
Było ciężko, ale się udało wygrać. Jest ulga i satysfakcja PAP/Darek Delmanowicz
Siatkarze Asseco Resovii przegrywali z Aluron CMC Wartą Zawiercie 0:2 w setach. Goście mieli piłki meczowe w górze, ale nie trafiali w boisko. Rzeszowianie zdołali odwrócić losy tego emocjonującego spotkania i pokonali Jurajskich Rycerzy 3:2. MVP tego pojedynku trzeciej kolejki ekstraklasy został wybrany Fabian Drzyzga, który w trzech wygranych partiach umiejętnie dyrygował drużyną.

Kibice mieli jeszcze w pamięci majowe sportowe bitwy na Podpromiu z Jurajskimi Rycerami o brązowy medal mistrzostw Polski zakończone sukcesem resoviaków. Ten mecz miał być pierwszym rewanżem gości za tamto niepowodzenie. Rewanż się nie udał.

Pod kontrolą Warty

Pierwszy set zdecydowanie dla Warty. Goście zaczęli energicznie - agresywnie na zagrywce, skutecznie w ataku, dobrze w bloku i obronie. I już do końca inauguracyjnej trzymali dason w każdym elemencie. W ich szeregach pierwsze skrzypce grał bardzo skuteczny Butryn. Po serii mocnych ataków tego zawodnika oraz skutecznych blokach Warta przeważała 8:3 i 9:4. Wtedy do akcji wkroczył Defalco. Po jego atakach Resovia przeważała 10:9. Po asie Łaby 15:13 Warta. Goście znów mieli okres dobrej gry, posiadali inicjatywę. Rzeszowianie nie kończyli ataków, a robili to w sposób bezkompromisowy zawiercianie. Uciekli na 21:18. Autorami trzech ostatnich akcji seta, w który należał do gości byli Zniszczoł i Butryn, który atakował z 65-procentową skutecznością. Tej skuteczności w ofensywie mocno brakowało gospodarzom. Podobnie jak lepszego przyjęcia. W ogóle, lepszej siatkówki.
Resovia musiała poprawić praktycznie wszystko. Tymczasem druga partia także zaczęła się dla niej źle. Po asowej zagrywce Coopera, który bardzo dobrze wprowadził się na boisko, ekipa z Zawiercia, która nie spuszczała z tonu we wszystkich elementach, prowadziła 8:4 i za chwilę 12:6 (boisko z powodu kontuzji musiał opuścić Bartosz Kwolek). Resoviacy popełniali błędy na zagrywce i w ataku. Po tym jak Butryn obił ręce w bloku, gospodarze przegrywali już 15:21. Ten sam zawodnik zakończył partię, w której ponownie dominowała Warta, w której nie wystąpili leczący kontuzje Mateusz Bieniek i chory Trevor Clevenot.

Zostali w grze. Manewr trenera

W trzeciej odsłonie nadal trwała ofensywa Jurajskich Rycerzy. Prowadzili dwoma, trzema punktami, a po bloku na Buckim 10:6. Rzeszowianie długo mogli znaleźć na udane poczynania rywali żadnego antidotum. W końcu nawiązali z rozpędzonym rywalem równorzędną grę. Pościg się udał. Grali z dużą ambicją i determinacją. Udanym blokiem wyrównali stan seta (12:12). Na boisku trwała wyrównana walka, ale krok, dwa przed resoviakami znajdowali się zawiercianie. Trener Medei przesunął na atak za Buckiego Cebulja. Był to dobry manewr. Na 23:23 wyrównał sprytnie Louati. Warta miała piłkę meczową, ale Butryn nie trafił w boisko. Grano na przewagi. Goście znów mieli meczbola (25:23), ale nie trafił w pole gry Cooper. Z kolei po zagraniu Defalco piłkę setową miała Resovia 27:26. Za chwilę, po ataku Kochanowskiego, drugą (28:27). Potem jeszcze jedną i jeszcze jedną. W końcu Butryn nadział się na blok i rzeszowianie pozostali w grze. Ufff. Było gorąco i dramatycznie, ale z happy endem dla gospodarzy.

W swoim rytnie...
Ta wygrana wpłynęła na rzeszowski zespół mobilizująco. Drzyzga kontynuował zwycięski rytm z końcówki trzeciej partii i resoviacy posiadali inicjatywę, która na dystansie seta rosła. Louati atakiem i zagrywką podwyższył prowadzenie na 16:11. Defalco na 17:11, Cebulj na 18:12, a Kochanowski na 21:14. Dwie akcje na wagę gry w tie-breaku przeprowadził środkiem Kłos.

Decydującego seta Resovia rozpoczęła po zagrywce Kochanowskiego 3:1. Kłos na 5:3. Butryn nie trafił w boisko i było 6:3. Po akcji Kochanowskiego (8:5) zespoły zmieniały się stronami. Po asie Kochanowskiego rzeszowianie przeważali 12:8. Potem konsekwentnie punktowali, Cebulj i Kłos (14:9). Kropkę nad "i" postawił joker Cebulj.

To drugie zwycięstwo rzeszowskiej drużyny w tym sezonie. Na pewno ten powrót do meczu, do gry w trzecim secie umocni rzeszowski zespół.

W Resovii trzeci raz zabrakło Stephena Boyera. Ma już zagrać w najbliższym meczu z Jastrzębskim Węglem.

Asseco Resovia - Aluron CMC Warta Zawiercie 3:2 (19:25, 19:25, 34:32, 25:18, 15:10)

Resovia: Drzyzga 1, Bucki 6, Defalco 19, Kochanowski 10, Kłos 11, Cebulj 13, Zatorski (libero) oraz Louati 8, Staszewski, Kvalen, Rejno. Trener Giampaolo Medei.

Warta: Tavares 7, Butryn 29, Kwolek 2, Łaba 12, Zniszczoł 5, Szalacha 3, Perry (libero) oraz Cooper 16, Gąsior 3, Schamlewski. Trener Michał Winiarski.

Sędziowali: Marcin Herbik i Tomasz Janik (Warszawa). Widzów: 3400 ( w tym 70 z Zawiercia). MVP: Fabian Drzyzga.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Pomeczowe wypowiedzi po meczu Włókniarz - Sparta

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24