Podkarpacki odcinek drogi ekspresowej S19 na razie ogranicza się wyłącznie do dwóch fragmentów w rejonie Rzeszowa. Pierwszy z nich to połączenie autostradowego węzła „Rzeszów-Wschód” ze Stobierną. Drugi zaczyna się na węźle A4 „Rzeszów-Zachód” i prowadzi do drogi krajowej nr 4 w Świlczy. Stąd w przyszłym roku kierowcy będą mogli pojechać długim na 6,3 km fragmentem do węzła „Rzeszów-Południe”, który powstaje właśnie między Kielanówką a Racławówką. Dopóki Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad nie wybuduje dalszej części trasy, która przez Babicę ma doprowadzić do Barwinka, S19 w rejonie Rzeszowa będzie pełnić wyłącznie funkcję szybkiej obwodnicy.
Projekt gotowy
Aby „ekspresówka” spełniała takie zadanie, trzeba ją połączyć z miastem. Zgodnie z projektem łącznik ma poprowadzić od węzła południowego do ul. IX Dywizji Piechoty, czyli trasy biegnącej od ul. Podkarpackiej do Przemysłowej. To będzie trasa dwupasmowa, o długości 3,5 km. Dokumentacja łącznika jest już gotowa, dlatego urzędnicy jeszcze jesienią ubiegłego roku zapowiadali, że pozostaje im tylko ogłosić przetarg na wykonanie prac. Pieniądze na ten cel radni zarezerwowali w budżecie miasta. Chociaż prace miały być prowadzone równolegle z budową S19, do dzisiaj się nie rozpoczęły.
- Przetarg ogłosimy pod koniec marca. Czekamy już tylko na wydanie pozwolenia na realizację inwestycji, pozostałe dokumenty potrzebne do rozpoczęcia prac już mamy - wyjaśnia Maciej Chłodnicki, rzecznik prezydenta Rzeszowa.
Koszt budowy drogi zależy od wartości ofert, jakie wykonawcy złożą w przetargu. Wstępne szacunki miasta mówią jednak o ok. 140 mln zł. W Miejskim Zarządzie Dróg nie mają wątpliwości, że to jedno z najważniejszych zadań drogowych w rozdaniu pieniędzy unijnych na lata 2014-2020. Urzędnicy będą próbować zdobyć na ten cel dotacje w wysokości nawet 85 procent kosztów zadania. W granicach Rzeszowa mieści się jednak tylko 1/3 trasy, dlatego Rzeszów nie pokryje w całości kosztów jej budowy. Miasto podpisało w tej sprawie porozumienie z marszałkiem województwa, który będzie partycypował w kosztach. To jednak stolica województwa jako wiodący inwestor zorganizuje przetarg na budowę całej drogi i będzie ją nadzorować. Podobny mechanizm finansowy zastosowano podczas budowy dojazdu do S19 i autostrady A4 od strony wschodniej. Tu łącznik powstał między rondem im. Jacka Kuronia a węzłem „Rzeszów Wschód”.
Trasę do granicy miasta finansował Rzeszów, a dalszy odcinek GDDKiA. Tu budowę podzielono jednak na dwie osobne inwestycje, co doprowadziło do sporych problemów. Wykonawca, który odpowiadał za prace na terenie miasta zbankrutował i zostawił rozgrzebany plac budowy. Firma, która miała po nim dokończyć prace musiała m.in. wzmacniać podłoże pod osiadającymi nasypami prowadzącymi do wiaduktów. Efekt? Przez długi czas fragment wybudowany przez GDDKiA stał nieużywany, bo kończył się na placu budowy prowadzonej przez firmy wybrane przez miasto. Dlatego teraz zdecydowano o powierzeniu budowy jednej firmie.
Ciężarówki poza miastem
Nowy łącznik i odcinek S19 mają odciążyć centrum Rzeszowa od ruchu tranzytowego na linii Przemyśl-Kraków-Barwinek. Samochody jadące w tych kierunkach nie będą musiały wjeżdżać już na ul. Podkarpacką, al. Powstańców Warszawy, Batalionów Chłopskich, Witosa i Armii Krajowej.
Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Na co Anita Sokołowska przeznaczy wygraną? Zaskakująca odpowiedź jej partnera
- Edward Miszczak w ogniu pytań! Brakuje mu słów w rozmowie o Dagmarze Kaźmierskiej
- Co się dzieje na głowie Sykut-Jeżyny? Kolejny tydzień i kolejna zmiana [ZDJĘCIA]
- Żona Stuhra wyjada po nim resztki i się tym chwali! Wymyśliła na to nową nazwę