Drożej za przejazdy

Zarząd MZK tłumaczy, że podwyżki są konieczne, bo stale rosną koszty, zwłaszcza ceny paliwa. Ostatnio bilety w Przemyślu zdrożały na początku 2004 r.

- Podwyżka cen biletów nie uratuje sytuacji spółki. Ona tylko ją nieco złagodzi. Generalnie MZK przynosi straty i to musi być temat do dyskusji. Powinniśmy się zastanowić nad przyszłością spółki - twierdzy Ryszard Kulej, radny SLD.

Miasto mogło przyznać dotację

Prezes MZK, Jerzy Uziembło, stwierdził, że komunikacja miejska zawsze jest deficytowa. Zaznaczył, że zamiast podwyżek cen biletów, radni mogli zdecydować o dodatkowej dotacji dla MZK.

- Wprowadziliśmy program oszczędnościowy. Jako jedyna spółka miejska przeprowadziliśmy grupowe zwolnienia. Pracę straciło 29 osób, głównie z administracji. Potem odeszło 11 kierowców. W ubiegłym roku pracownicy zgodzili się na trzymiesięczne urlopy bezpłatne. U nas są najniższe płace, jeżeli chodzi o spółki miejskie w Przemyślu - mówi Uziembło.

Nie stać nas na nowe autobusy

Radny Rafał Oleszek zastanawia się, czy sytuacji spółki nie poprawiłby np. zakup mniejszych autobusów, które jeździłyby na mniej obciążanych liniach.

- Co z wykorzystaniem gazu ziemnego CNG. Przecież w MZK jest odpowiednia instalacja - zastanawia się Oleszek.

- Pierwsi w Podkarpackiem jeździliśmy na gazie ziemnym i przez długi czas mieliśmy najwięcej takich autobusów. Teraz je sprzedajemy, bo zakład gazowniczy wypowiedział umowę, gdyż spada ciśnienie gazu - wyjaśnia prezes.

Przemyskiego MZK nie stać na kupno nowych autobusów. Kupuje używane z zaprzyjaźnionego z Przemyślem niemieckiego miasta Paderborn.

Wyższe ceny biletów będą obowiązywać 14 dni po opublikowaniu uchwały w Dzienniku Urzędowym Województwa Podkarpackiego. O dacie wejścia w życie podwyżki jeszcze poinformujemy.