Nic dziwnego, skoro w tamtejszym MOSiRze występuje z powodzeniem już 10 lat i jest kapitanem jednego faworytów I ligi.
W życiu prywatnym pan Dariusz jest szczęśliwym mężem Katarzyny. Pani Kasia, absolwentka krakowskiego AWF-u, także zajmuje się sportem, ale tym przez mniejsze "s" - w Gorlicach pracuje jako instruktor pływania, prowadzi kursy aerobiku.
To, co mąż wyczynia na parkiecie potrafi właściwie ocenić, bo ma uprawnienia instruktora koszykówki.
JAK SIĘ POZNALIŚCIE? ILE SIĘ ZNACIE?
Z Kasią znam się od dzieciństwa. Chodziliśmy do tej samej podstawówki, mieszkaliśmy blok obok bloku. Poznaliśmy się na podwórku. Mieliśmy po 12 lat, na romanse było za wcześnie. Późniejsza znajomość to wspólne zainteresowanie koszykówką.
Oboje chodziliśmy do klas sportowych o profilu koszykarskim. W szkole średniej nasze drogi się rozeszły. Ja kontynuowałem grę na szczeblu juniorskim, potem seniorskim, gdzie grałem w drużynie z braćmi Kasi, która chodziła na mecze już tylko jako kibic. Pewnego dnia po prostu wpadliśmy na siebie na ulicy, zaczęliśmy rozmawiać i od tamtej pory nie mogliśmy się już rozstać. I tak leci już 14 rok naszego związku.
PIERWSZA RANDKA? ULUBIONE MIEJSCE NA RANDKĘ?
Na pierwszą randkę udaliśmy się na koncert w Gorlicach (nie pamiętam kto występował - zresztą nie to było ważne). Po koncercie było wesołe miasteczko i zabawa na karuzelach itp.
Ulubionym miejscem na randkowanie (szczególnie wieczorami) był plac zabaw schowany za blokami, ustronne miejsce chroniące przez wzrokiem ludzi oraz gorlicka hala sportowa.
WSPÓLNE PASJE?
Sport. Lubimy oglądać go na żywo i w telewizji oraz aktywnie uprawiać. Żona prowadzi zajęcia aerobiku, uczy dzieci pływać.
Wielokrotnie Kasia zamieniała się w mojego osobistego trenera, organizowała indywidualne treningi, gdzie mogłem pracować nad skutecznością w rzutach. Lubimy też oglądać filmy, jeździć na wycieczki.
ULUBIONA DYSCYPLINA SPORTOWA?
Pewnie wszystkich zaskoczę jest to…koszykówka.
ŚLUB? DZIECI?
Ślub wzięliśmy ponad 4 lata temu, w tym samym roku urodziła się Ania.
NAJWSPANIALSZE WAKACYJNE WSPOMNIENIE?
Lubimy jeździć na baseny na Węgry, ze względu na bliskość i wspaniałe warunki dla dzieci. Miło wspominamy, mimo mojego małego wypadku, wypad do Włoch. W pierwszym dniu pobytu nadepnąłem w morzu na jeżowca i resztę wakacji Kasia mnie "nosiła na rękach". Ale było zabawnie.
NAJBARDZIEJ LUBIĘ W NIM? NAJBARDZIEJ LUBIĘ W NIEJ?
Najbardziej lubimy w sobie to, że oprócz tego, że jesteśmy małżeństwem, to jesteśmy też przyjaciółmi, mamy dystans do siebie, poczucie humoru i tolerancję do błędów czy potknięć.
Ja kocham w żonie wszystko, ona może się tylko denerwować moim zapominalstwem i spóźnialstwem.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice