Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Duszan Radović: nie podniecam się miejscem w tabeli

Tomasz Ryzner
archiwum
Rozmowa z DUSZANEM RADOVICIEM, trenerem I-ligowych koszykarzy MOSiR-u Krosno.

- No i stało się. MOSiR przegrał pierwszy mecz w sezonie.

- W Kutnie dobrze rozpoczęliśmy, ale potem AZS zarzucił nas trójkami, odskoczył, utrzymywał wysoki procent trafień.

- Dotąd w Kutnie MOSiR wygrywał.

- W sporcie nie wszystko przewidzisz. Zaskoczyli nas tacy gracze jak Kulon, czy Bartosz. Wcześniej nie punktowali za dużo, a tu nagle zaczęli trafiać za trzy.

- Straciliście na rzecz SIDENu Toruń fotel lidera.

- To mnie akurat najmniej interesuje. Nie podniecam się miejscem w tabeli. Tak naprawdę liczy się to, co zdziałamy w play offach.
- Ich wynik w dużym stopniu zależy jednak od pozycji po fazie zasadniczej. Kto jest wyżej, ten ma przewagę parkietu.

- Będziemy w czubie tabeli, w trójce, razem z Toruniem i Kutnem. Niedawno cztery mecze z rzędu graliśmy na wyjeździe. W rewanżach terminarz będzie naszym atutem. Osiem meczów rozegramy przy wsparciu naszych kibiców.

- Ludzie mówią, że MOSiR jest mocno sportowo, bo ma solidny budżet.

- Nie powiem, że jest inaczej. Z drugiej strony rywalizujemy z rywalami, którzy są na trochę innym poziomie. AZS Kutno ma budżet dwa razy większy. Na ławce rezerwowych, oprócz zawodników, naliczyłem tam sześć osób. Trener, drugi, specjalista od tego, tamtego i tak dalej.

- Toruń?

- To budżet na poziomie blisko 4 milionów złotych. Latem interesowaliśmy się tymi samymi zawodnikami, ale do negocjacji nie dochodziło. Nie było o czym gadać. Tam koszykarze potrafią zarobić dobre kilkanaście tysięcy złotych na miesiąc. To nie na nasze możliwości.

- Drużyna z Torunia w weekend przyjeżdża do Krosna. Jak wygracie odbierzecie jej pozycję lidera.

- Pieniądze są ważne, ale nie gwarantują wszystkiego. Sokół w sobotę omal nie wygrał w Toruniu. My zagramy u siebie, hala będzie pełna kibiców. Stać nas na zwycięstwo.

- Grudzień będzie dla MOSiR-u bardziej pracowity, niż dla większości konkurencji.

- Dwa dni po meczu z Toruniem, w poniedziałek, mamy mecz awansem ze Spójnią Stargard Szczeciński, która w sobotę gra w Łańcucie i chciała zaoszczędzić na podróżach. Z kolei po świętach mamy Final Four Pucharu Polski na szczeblu PZKosz.

- Rok temu wygraliście Final Four we własnej hali, pokonując w decydującym meczu AZS Kutno. Teraz finał odbędzie się w... Kutnie.

- I dobrze. Znów chcemy wygrać. W półfinale gramy ze Stalą Ostrów. Jest szansa, że w finale imprezy będziemy mogli się zrewanżować AZS-owi (w swoim półfinale gra ze Spójnia - przyp. red.). Na razie jednak liczy się tylko mecz w Toruniem. Zapraszam kibiców do hali.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24