Kradną samochody, by potem zarejestrować je na Ukrainie stosując metodę "na bliźniaka". Nie wiadomo ile identycznych drogich samochodów różniących się tylko numerami i miejscem zarejestrowania jeździ za wschodnią granicą.
Na przejściu granicznym w Korczowej zatrzymano 53-letniego Ukraińca, który chciał wjechać do Polski terenowym bmw wartym około 120 tysięcy złotych zarejestrowanym w bazie Schengen jako skradziony w Hiszpanii. Zatrzymany twierdzi, że kilka dni wcześniej kupił samochód z przeświadczeniem o jego legalności. Funkcjonariusze sprawdzający pochodzenie bmw stwierdzili, że identyczny pojazd o takich samych numerach nadwozia stoi już na policyjnym parkingu w Przemyślu. Obydwa samochody zostały zarejestrowane w różnych miejscowościach na Ukrainie.
- Złodzieje kupują jeden pochodzący z legalnego źródła samochód. Potem kradną kilka identycznych. Przebijają numery i rejestrują je w różnych miejscach posługując się dokumentami auta kupionego legalnie - - wyjaśnia działanie metody "na bliźniaka" sierż. Mariusz Czternastek, oficer prasowy jarosławskiego komendanta policji. - Problem pojawia się wtedy, gdy okazuje się, że kupiony samochód też figuruje z bazie samochodów skradzionych i chce przekroczyć granicę lub gdy służby trafią na dwa identyczne samochody różniące się tylko numerami rejestracyjnymi
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Znaleźliśmy Joannę z "Ballady o lekkim zabarwieniu erotycznym". Co dziś robi?
- Chotecka i Pazura wymodlili sobie dziecko. Dali córce specjalne imię
- Tak Chyra spędza czas z małym synkiem! Dziecko jadło kurczaka z reklamówki | ZDJĘCIA
- Karolina Gilon wdzięczy się do Edwarda Miszczaka. Boi się, że straci pracę