Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa lata więzienia za spowodowanie śmiertelnego wypadku w Tarnobrzegu

Marcin Radzimowski
Wnętrze wraku samochodu po zakończeniu akcji ratowniczej.
Wnętrze wraku samochodu po zakończeniu akcji ratowniczej. Marcin Radzimowski
Zapadł wyrok w sprawie wypadku w Tarnobrzegu - Wielowsi. Sąd uznał, że to Rafał Z. kierował z nadmierną szybkością fordem. Samochód uderzył w latarnię. Jeden z pasażerów zmarł.

Przypomnijmy. 9 października 2009 roku w nocy na ul. Warszawskiej w Tarnobrzegu ford zjechał na lewą część jezdni i uderzył kołem w krawężnik. Samochód sunąc bokiem wbił się w betonowy słup. 20-letni Paweł L. umarł w drodze do szpitala. Ranny 19-letni Rafał Z. trafił na oddział intensywnej opieki medycznej. Trzeci z jadących autem - 18-letni Konrad S. doznał niegroźnych urazów.

Kto kierował?

Śledczy mieli trudności w ustaleniu osoby, która kierowała samochodem. Wskutek zderzenia ford został doszczętnie zniszczony. Wstrząs rozrzucił w środku ciała mężczyzn. Lekarz patomorfolog wskazał jako przypuszczalnego kierowcę 20-letniego Pawła - śmiertelną ofiarę wypadku. Tak twierdzili również żyjący uczestnicy - Rafał Z. i Konrad S.

To jednak nie Paweł

Biegli z Instytutu Ekspertyz Sądowych w Krakowie analizując ślady we wraku oraz obrażenia uczestników ustalili, że samochodem kierował jednak Rafał Z. Patomorfolog po zapoznaniu się z ich opinią, zmienił swoje wcześniejsze zdanie. Uznał, że kierowcą nie był Paweł L.

Nie wykazał skruchy

- Najmniejszych wątpliwości nie budzi wina oskarżonego - mówił wczoraj prokurator Artur Kozioł. - Do wypadku doprowadziła nadmierna prędkość i nieprawidłowa technika jazdy. Oskarżony nie wykazał skruchy, nie posiadał uprawnień do kierowania pojazdami, w jego organizmie stwierdzono blisko 0,4 promila alkoholu. Takie zachowania należy napiętnować.

Obrońca poddawał w wątpliwość opinię biegłych, przypominając, że lekarz patomorfolog początkowo był przekonany, że samochodem kierował Paweł L.

- Wszelkie wątpliwości należy tłumaczyć na korzyść oskarżonego, a takie wątpliwości tutaj występują. - mówił mecenas Piotr Opala. - Wnoszę o uniewinnienie mojego klienta.

Sędzia Wiesław Czech skazał Rafała Z. na karę dwóch lat pozbawienia wolności. 22-latek będzie także musiał zapłacić tytułem zadośćuczynienia ojcu nieżyjącego Pawła 3 tysiące złotych oraz pokryć koszty sądowe (10 tys. zł). Przez trzy lata po odbyciu kary więzienia nie będzie mógł ubiegać się o prawo jazdy. Wyrok jest nieprawomocny.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24