Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dwa samochody spadły ze skarpy do potoku w Pstrągowej (mapa)

Małgorzata Froń
Samochód, którym jechała 29-letnia mieszkanka Wielopola Skrzyńskiego, dachował w potoku.
Samochód, którym jechała 29-letnia mieszkanka Wielopola Skrzyńskiego, dachował w potoku. FOT. WOJCIECH ZATWARNICKI
29-letnia kobieta, która kierowała volkswagenem, omal nie utonęła. 5-osobowa rodzina została uwięziona w matizie. Ich samochody wpadły dzisiaj w poślizg.
Golf wpadl do rzeki w PstrągowejKierująca volkswagenem golfem na luku drogi najprawdopodobniej stracila panowanie nad pojazdem, zjechala na pobocze i dachowala w przydroznej rzeczce. Kobiecie udalo sie wydostac z pojazdu o wlasnych silach.

Pstrągowa. Golf wpadł do potoku.

- Pani, to cud, że ta z volkswagena żyje - mówią mieszkańcy Pstrągowej, którzy wczoraj przed południem zgromadzili się nad miejscowym potokiem. - Nie dosyć, że tu jest wysoka skarpa (ok. 10 m - przyp. red.), to jeszcze wpadła do góry kołami. Może w końcu zrobią tu barierki - mówi starszy mężczyzna nerwowo paląc papierosa.

Dziecko zostało w przedszkolu

Z zaciekawieniem obserwują jak traktor wyciąga na brzeg rozwalonego czerwonego volkswagena. Powybijane szyby, pogięte lusterka, zdewastowane podwozie, z którego odpadają kawałki ziemi i blachy. Zewsząd wylewa się woda. W potoku pływają rzeczy z auta, m.in. zasłona przeciwsłoneczna dla dziecka.

Tym samochodem jechała do pracy do Czudca 29-letnia Joanna z Wielopola Skrzyńskiego. Wcześniej zawiozła dziecko do przedszkola. Jechała wolno, bo droga po nocnych opadach była bardzo śliska.

- Samochodem przede mną zarzuciło, więc jeszcze zwolniłam. W pewnej chwili poczułam, że tracę panowanie nad autem i lecę... - opowiada drżącym głosem. - Nie wiem, czy straciłam przytomność. Wiem tylko, że nagle poczułam wodę w ustach i w nosie.

Uwięzieni w matizie

Z relacji kobiety wynika, że zdała sobie sprawę z tego, że tonie.

- Wiedziałam, że muszę natychmiast wyjść. Przeszłam jakoś na tylne siedzenie, odblokowałam drzwi i wyszłam z samochodu i z wody. Pamiętam, że chwyciłam portfel, który płynął obok - wspomina pani Joanna. - Wspięłam się na skarpę i wtedy zobaczyłam, że kolejny samochód spada do wody. To był matiz. Widziałam uwięzionych w nim ludzi.

Rzeczywiście. Drugi samochód prawie w tym samym miejscu wpadł w poślizg i stoczył się do rzeki, po drodze uderzając w drzewo. Jechała nim 5-osobowa rodzina z Pstragowej.
Pęknięta kość miednicy

Pani Joanna nie potrzebowała hospitalizacji. Gorzej było z podróżującymi matizem. Małżeństwo przewieziono do Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie.

- Kobieta była w cięższym stanie i trafiła na oddział chirurgii. Stwierdzono u niej pęknięcie kości miednicy. U mężczyzny stwierdzono złamanie dwóch żeber - mówi Małgorzata Przysada, zastępca dyrektora ds. medycznych w SW nr 2.

Policja i straż kilka godzin pracowali na miejscu wypadków.

- Ich przyczyną była śliska jezdnia. Fatalne warunki pogodowe przeszkadzały nam w akcji - mówi Stanisław Pelc, rzecznik strzyżowskiej policji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24