Dwa sparingi Stali Stalowa Wola

Stal Stalowa Wola - Sandecja Nowy Sącz 0:2 (0:1)

Bramki: Małkowski, Janczyk.

Przeciwko rywalowi z I ligi Stal pokazała się z dobrej strony, a o jej przegranej zadecydowały błędy indywidualne.

– Z naszej gry na tle takiego rywala mogę być zadowolony. Musimy wyciągnąć wnioski z traconych bramek, bo to już nie pierwszy raz, kiedy w ten sposób dajemy się pokonać. Patrząc jednak na samą grę, to widać, że forma idzie w górę – powiedział Andrzej Kasiak, trener „Stalówki”, który ponownie przyglądał się Kamilowi Mańkowskiemu z Polonii Bytom.

– Powiem tylko, że sprawa jest rozwojowa – krótko uciął.

Jako ciekawostkę można podać, że dla Sandecji jedna bramkę zdobył Dawid Janczyk, który stara się wrócić do gry po problemach osobistych.

Stal Stalowa Wola - Sokół Nisko 2:1 (1:1)

Bramki: Stelmach, zawodnik testowany - Serafin.

W tym meczu w brawach Stali większość stanowili młodzi piłkarze „Stalówki”. Trener Sokoła Artur Lebioda też jednak nie mógł wystawić pełnego składu.

– Brakowało aż pięciu podstawowych graczy – słyszymy. W jego zespole było kilka nowych twarzy, ale ich personalia cały czas trzymane są w tajemnicy.

– Interesuję się obrońcą, pomocnikiem i napastnikiem. Dopóki jednak ich nie zatwierdzimy, to nic więcej nie mówię – stwierdził Lebioda, który zastanawia się jeszcze nad poszukaniem drugiego bramkarza, który był by konkurencją dla Kamila Tomczyszyna.