Poszukiwania 22-letniego wędkarza z bieszczadzkiej wsi Werlas rozpoczęły się jeszcze w sobotni wieczór. Pustą łódkę dryfującą w okolicy wyspy Skalistej około godz. 18 zauważyli łowiący tu wędkarze.
- Łódź mógł wywrócić wiatr, bo w sobotę fala była naprawdę duża. Momentami wiało z prędkością 50 km/h - mówił nam wczoraj Józef Kusz, bosman z bazy WOPR w Polańczyku.
Nie wiadomo, czy młody mężczyzna umiał pływać. W 3-osobowej łodzi nie znaleziono ani koła ratunkowego ani kapoków. Nie było też butelek po alkoholu. Poszukiwania w okolicznych lasach i na powierzchni wody prowadzili wczoraj woprowcy i sekcje wodne straży pożarnej. Bez rezultatu. Ratownicy podejrzewają, że mężczyzny nie uda się odnaleźć żywego, dlatego dziś do akcji wkraczają płetwonurkowie.
Ruszyły w wodę za piłką
Jak kąpać się bezpiecznie, gdy w pobliżu nie ma ratownika
- nigdy nie wchodź do nieznanej ci wody
- kąp się w towarzystwie osoby, która dobrze pływa
- pływaj wzdłuż brzegu, a nie w poprzek akwenu
- brodząc w rzecze, idź pod prąd, a nie z nim
- nie skacz do wody z dużej wysokości, zwłaszcza na główkę i bez wcześniejszego sprawdzenia głębokości
- nie wskakuj gwałtownie do wody po długim przebywaniu na słońcu
- nie wchodź do wody pod wpływem alkoholu
- kąpiącym się dzieciom zawsze powinien towarzyszyć jeden z opiekunów
Jeśli odnajdą ciało wędkarza, będzie to trzecia ofiara wody w dopiero rozpoczętym sezonie. W piątkowe popołudnie nad zalewem w Wilczej Woli w powiecie kolbuszowskim żywioł odebrał życie dwóm młodym rzeszowiankom.
Dziewczyny wypoczywały tam razem z czwórką kolegów. Jak zeznali świadkowie, grali w piłkę wodną. Gdy wybili ją dalej, 18- i 20-latka ruszyły za nią w wodę. Nagle obie zniknęły pod powierzchnią. Chłopcy rzucili się na pomoc, ale nie dali rady uratować koleżanek.
Akcja poszukiwawcza policji i straży trwała do późnych godzin nocnych. Ponieważ ciał nie znaleziono, w sobotni poranek w poszukiwania włączyli się płetwonurkowie z Sanoka. Przy pomocy sonaru, po 7 godzinach przeczesywania zalewu, na głębokości 2,5 m, ok. 20 metrów od brzegu, znaleźli ciała.
Zdradliwy zalew
Dlaczego doszło do tej tragedii, na razie nie wiadomo. Specyfikę zalewu w Wilczej Woli zna jednak Robert Dworak, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie.
- Tam nie ma ratownika, dlatego nie są wyznaczone bezpieczne strefy kąpieli. Na domiar złego, w niektórych miejscach można natrafić na bardzo gwałtowne uskoki dna, też nieoznaczone - wyjaśnia.
To właśnie główny problem zalewów, nad którymi wypoczywają mieszkańcy Podkarpacia. Oprócz tabliczek zakaz kąpieli, które najczęściej ignorują, nie ma konkretnej informacji o niebezpieczeństwie.
- Często przyczyną tragedii jest też brawura i przecenienie własnych możliwości. Nie każdy, kto potrafi pływać w basenie, poradzi sobie na otwartej przestrzeni. Temperatura wody jest niższa, powierzchnia niespokojna, odległości większe, a praca nieprzyzwyczajonych do nagłego wysiłku mięśni, inna - wylicza prezes WOPR.
Jeszcze mniej bezpiecznych kąpielisk?
Jak dodaje, to właśnie na dzikich, niestrzeżonych akwenach najczęściej dochodzi do takich dramatów. Niestety wszystko wskazuje na to, że w tym sezonie strzeżonych będzie nie więcej, ale mniej. Nowe prawo wodne, które dostosowano do przepisów obowiązujących w krajach Unii, wprowadziło nowe obowiązki dla organizatorów kąpielisk. Żeby je otworzyć, trzeba mieć tzw. profil kąpieliska.
Opracowanie takiego dokumentu kosztuje 5 tys. zł. A skoro uruchomienie kąpieliska będzie droższe niż przed rokiem można się spodziewać, że organizatorzy zaoszczędzą na ratownikach. O tym, gdzie w tym roku ich zabraknie, WOPR poinformuje w tym tygodniu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Odwiedziliśmy miejsce, w którym mieszkał Stanisław Mikulski. Żył w takich warunkach
- Loska pochłania lody na środku ulicy. Zero litości dla słodkiego rożka [ZDJĘCIA]
- Roksana Węgiel już wie, że nie wygra "TzG"?! Wiemy, na kogo stawia stacja
- Dominika Kulczyk niczym Tatiana Okupnik! Te zdjęcia wolałaby ukryć [ZDJĘCIA]