Pierwsze dwa mecze rozegrane zostaną w poniedziałek i wtorek - 10 i 11 marca. Z poniedziałkowego pojedynku TVP Sport przeprowadzi transmisję od godziny 18:45.
- Zawodnicy wiedzą o co grają, mają w głowie tylko zwycięstwo - mówił w Katowicach Tomasz Demkowicz, II trener Ciarko.
W składzie gości brakowało chorego Stanislava Hudeca, pozostawionego do dyspozycji trenera juniorów Kamila Dolnego oraz Rafała Ćwikły, który nie znalazł miejsca w żadnym z czterech ataków.
Gospodarze, mający w składzie zaledwie 14 zawodników w polu, bardzo długo grali z sanoczanami jak równy z równym. Mając motor napędowy w osobie Filipa Drzewieckiego, byłego zawodnika Ciarko, stworzyli nawet kilka sytuacji, po których mogli wyrównać.
I kto wie czy tak by się nie stało, jednak podczas gry w osłabieniu Samson Mahbod niby niegroźnym strzałem zaskoczył świetnie spisującego się do tej chwili bramkarza GKS-u (m.in. wygrany pojedynek sam na sam z Markiem Strzyżowskim).
- Krążek jakoś tak dziwnie się odbił i wpadł między moje parkany - tłumaczył 21-letni Mateusz Domogała.
W II tercji sanoczanie mieli 89 sekund podwójnej przewagi, później katowiczanie niespełna minutę. Nikomu nie udało się tego wykorzystać, choć trzeba przyznać, że mecz w tej odsłonie miał swoje tempo, odpowiednią agresję i mógł się podobać.
Przewaga zespołu Ciarko ani przez moment nie podlegała dyskusji; Petr Sinagl i Robert Kostecki zmarnowali sytuacje sam na sam z bramkarzem, zaś Mike Danton ostemplował słupek. Wynik wciąż był na styku, a goście złapali kilka kar na wspomnianym Drzewieckim.
Półtorej minuty gry w pięciu na trzech katowiczanie nie potrafili wykorzystać, a gdy tylko Kostecki wyjechał z boksu kar miał sytuację sam na sam, a za moment Bartłomiej Pociecha wrzucił krążek przed bramkę, a Domogała się zagapił i było 0-3. Minęło 46 sekund i po kapitalnej akcji Mahboda czwartą bramkę zdobył Marek Strzyżowski, po czym "uciszył" publiczność. Warto dodać, że sanoczanie tylko w II tercji złapali 22 minuty kar. 10 sekund przed końcem tercji z ławki kar wyjechał Mahbod, po chwili odebrał krążek rywalowi pod bramką i równo z syreną skierował go bekhendem do siatki.
W III tercji emocji już nie było, w odróżnieniu do kar. Na początku goście znów mieli 83 sekundy podwójnej przewagi, ale poza strzałem Nicolasa Bescha w słupek nic to nie dało. Chwilę później ładny bokserski pojedynek na remis stoczyli Strzyżowski z Michałem Krokoszem i musieli dłużej odpocząć. 4-minutowa przewaga gości nic nie dała.
Ozdobą tej części był gol Krzysztofa Zapały, przy którym krążek omal nie rozerwał siatki w katowickiej bramce.
GKS Katowice - Ciarko PBS Bank Sanok 0-6 (0-2, 0-3, 0-1)
0-1 Bayrack (9, asysty: Rąpała i Danton), 0-2 Mahbod (19 w osłabieniu, Sinagl), 0-3 Pociecha (35 w osłabnieniu, Kostecki), 0-4 Strzyżowski (36, Mahbod i Sinagl), 0-5 Mahbod (40), 0-6 Zapała (55, Strzyżowski).
GKS: Mateusz Domogała (Skrabalak) - Podsiadło, Zukal; Danko, Bigos; Krokosz, Kostromitin - Mikes, Frączek, Drzewiecki; Szewczyk, Szymański, Różycki oraz Przygodzki, A. Jaskólski. Trener Mariusz Kieca.
Ciarko PBS: Murray - Richter, Pociecha; Dutka, Besch; Rąpała, Kloz - Sinagl, Mahbod, Vozdecky; Biały, Zapała, Strzyżowski; Danton, Bayrack, Kostecki; Mermer, Wilusz, H. Demkowicz. Trener Miroslav Frycer.
Sędziował Molenda (Sosnowiec). Kary: 22 - 48 (10 Dutki i Bayracka na niesportowe zachowanie) minut. Widzów 300.
Stan rywalizacji play-off do trzech wygranych: 0:3.
Pozostałe wyniki ćwierćfinałów play-off:
Aksam Unia Oświęcim - Comarch Cracovia 1-4 (0-1, 0-1, 1-2) * w play-off: 2:1 i jutro w Oświęcimiu czwarty mecz;
1928 KTH Krynica-Zdrój - JKH GKS Jastrzębie 1-9 (0-3, 0-2, 1-4) * w play-off: 0:3 i awans JKH;
Polonia Bytom - GKS Tychy 1-3 (0-2, 1-0, 0-1) * w play-off: 0:3 i awans GKS-u.
W półfinałach play-off (do czterech zwycięstw): GKS Tychy - Cracovia/Unia, Ciarko PBS - Jastrzębie. Pierwsze mecze w poniedziałek i wtorek w Tychach i Sanoku.
OPINIE
Rafał Dutka, obrońca Ciarko PBS
Wiedzieliśmy, że rywale zagrają lepiej niż w Sanoku bo patrzą na nich trenerzy innych drużyn, a wkrótce mogą szukać pracy. Ale to przede wszystkim my nie gramy rewelacyjnie, nie wykorzystujemy przewag, które w kolejnej fazie mogą być decydujące. Nie pomogła nawet reprymenda trenera udzielona nam po pierwszej tercji. Chyba nadszedł nam dziś dzień kryzysowy, który przytrafi się każdej drużynie. Mam nadzieję, że w poniedziałek będzie już wszystko w porządku.
Miroslav Frycer, trener Ciarko PBS
Cieszę się, że zawodnicy wykonali zadanie, ale dostarczyli mi materiału do analizy. Z przeciwnikiem tej klasy nie możemy łapać tylu wykluczeń. Musimy tez wykorzystywać swoje przewagi, bo to co robiliśmy w grze 5 na 3 woła o pomstę do nieba.
Mariusz Kieca, trener GKS-u
To był nasz najlepszy mecz z tych trzech w play-off i na jedną-dwie bramki na koniec sezonu zasłużyliśmy. Dziękuję zawodnikom, że w trudnej sytuacji dali się namówić na dokończenie sezonu.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat
- Ile dać na komunię? Roksana Węgiel komentuje. Wspomniała o kopertach pieniędzy