Górska droga, na której doszło do katastrofy, była zakazana dla autobusów.
Pielgrzymi wracali z Sanktuarium Matki Bożej w La Salette, górskiej wioski w Alpach. Kierowca autokaru wybrał z dwóch możliwych dróg krótszą, ale bardzo niebezpieczną drogę górską, której 8-kilometrowy (licząc w linii prostej), bardzo kręty odcinek miał 7-14 proc. spadku.
Dym i ogień
Niemal przy końcu tej drogi autor wszedł w 90-stopniowy zakręt z prawdopodobną szybkością 100 kilometrów na godzinę. Motocykliści jadący za autobusem, widzieli dym i ogień świadczące o tym, że kierowca próbował hamować, ale hamulce nie zadziałały.
Ciężki pojazd runął w 50-metrową przepaść, w dolinę rzeki, łamiąc barierę ochronną na zakręcie. Natychmiast po upadku zaczął płonąć. Wiele ofiar zostało porwanych przez rwący nurt rzeki Romanche i wydobyto je dopiero po kilku godzinach. - Wszędzie leżą zwłoki.
- To wygląda jak koniec świata. Jeszcze czegoś takiego nie widziałem - mówił jeden z naocznych świadków. Na asfalcie pozostały intensywnie czarne, 100-metrowe ślady gwałtownego hamowania.
Do akcji ratunkowej i przewożenia rannych zmobilizowano liczne śmigłowce. Ofiary z ciężkimi poparzeniami przetransportowano do specjalistycznych klinik w Marsylii i Lyonie.
Droga nie dla autobusów
Mer gminy Vizille, na terenie której doszło do katastrofy, Alain Berthault mówi:
- Autokar z pielgrzymami nie powinien jechać tą drogą, na której obowiązuje zakaz ruchu dla autobusów. Pojazdy, które decydują się jechać tą drogą, powinny mieć - zgodnie z przepisami - specjalny podwójny system hamulcowy.
Zakręt śmierci
Mer miejscowości Laffrey, w pobliżu której doszło do tragedii, Jean-Jacques Defaite przyznał, że mimo powtarzających się w tym miejscu wypadków nie uczyniono nic, aby poprawić bezpieczeństwo na feralnym zjeździe.
- Już od 20 lat władze wydają ogromne pieniądze i zabierają się za trasę (...), ale ona staje się coraz bardziej niebezpieczna - powiedział.
Na miejscu katastrofy przybył premier Francji. Wizytę zapowiedział prezydent Francji Nicolas Sarkosy, który złożył kondolencje narodowi polskiemu
"Najbardziej śmiertelną od pięciu lat w Europie katastrofą autobusową" - nazwał dziennik "Le Figaro" tragedię pielgrzymów.
Ofiary głównie ze Szczecina
W autobusie jechało 50 osób, 47 pasażerów, pilotka i dwóch kierowców. Wśród nich trójka dzieci. Wszyscy byli ubezpieczeni. Jutro mieli być w Polsce.
Pielgrzymkę zorganizowała parafia św. Mikołaja w Szczecinie. Proboszcz tej parafii ks. Ryszard Kamiński przekazał władzom dokładną lista wszystkich uczestników pielgrzymki.
- 47 osób jest na liście, w tym 3 księży. 26 osób ze Stargardu, 12 z Świnoujścia, 2 osoby z Myszkowic, 5 ze Szczecina, 2 z Warszawy. Z różnych miejscowości w Polsce w tych, co pracowali księża. Była to pielgrzymka międzyparafialna do europejskich sanktuariów maryjnych - powiedział ks. proboszcz.
Proboszcz dodał, że jeden z trzech księży, którzy brali udział w pielgrzymce skontaktował się z krajem. Osoba, z którą rozmawiał przekazała mu, że duchowny tuż po wypadku korzystał z komórki przechodnia, ponieważ swoją utracił i przekazał informacje, że ma: "straszny widok" przed oczami i jest cały zakrwawiony. Płakał.
W kościele pojawiła się mieszkanka Stargardu, Czesława Skrzypiec, która powiedziała, że na pielgrzymkę pojechali jej znajomi Danuta i Ryszard Kochańscy z chóru kościelnego.
- Dana wysłała mi o 9.24 sms o treści "Jesteśmy koło Grenoble. Jedziemy z La Salette do Altoetting koło Monachium. W domu będziemy we wtorek. Wiozę do Stargardu figurkę Madonny. Pozdrawiamy".
- Za 10 minut odpisałam i nie było już odpowiedzi ani żadnego kontaktu - dodała pani Czesława.
Reakcja władz polskich
Premier Kaczyński postanowił przekazać środki finansowe na pomoc dla poszkodowanych i na wsparcie ich rodzin. Z lotniska w Goleniowie k. Szczecina ma dziś rano wylecieć samolot do Francji z rodzinami ofiar katastrofy w celu przetransportowania do Polski rannych.
Prezydent Kaczyński w niedzielę o godz. 16 poleciał do Francji. Możliwe jest, iż prezydent ogłosi też w najbliższych dniach żałobę narodową.
Dla rodzin pielgrzymów uruchomiono 3 telefony w Szczecinie: 091 43 03382, 091 43 03 311, 0 800 170 010.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Halina Frąckowiak miała wypadek. Odłamki szkła zmasakrowały jej twarz!
- Dawno niewidziana Terentiew zachwyca stylem. Tak teraz wygląda caryca telewizji. FOTO
- Brodzik wstydziła się własnych dzieci? Kulisy reklamy wyszły na jaw
- Wykopali z grobu legendę "Samych swoich". Postawili na cmentarzu potężną konstrukcję!