Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dyrektorzy czterech rzeszowskich szpitali dostaną po kilkanaście tysięcy zł premii

Małgorzata Froń
Tadeusz Boratyn, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień w Rzeszowie- średnie miesięczne zarobki to 7,4 tys. zł. - nagroda - ok. 11 tys. złStanisław Rybak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie- średnie miesięczne zarobki - ok. 13,6 tys. zł- nagroda - ok. 20 tys. złAndrzej Trzeciak, dyrektor Obwodu Lecznictwa Kolejowego w Rzeszowie- średnie miesięczne zarobki w ub. roku - ok. 10,7 tys. zł- nagroda - ok. 16 tys. złJanusz Solarz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie- średnie zarobki miesięczne - ok. 12,7 tys. zł.- nagroda - ok. 12,7 tys. zł
Tadeusz Boratyn, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień w Rzeszowie- średnie miesięczne zarobki to 7,4 tys. zł. - nagroda - ok. 11 tys. złStanisław Rybak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego w Rzeszowie- średnie miesięczne zarobki - ok. 13,6 tys. zł- nagroda - ok. 20 tys. złAndrzej Trzeciak, dyrektor Obwodu Lecznictwa Kolejowego w Rzeszowie- średnie miesięczne zarobki w ub. roku - ok. 10,7 tys. zł- nagroda - ok. 16 tys. złJanusz Solarz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie- średnie zarobki miesięczne - ok. 12,7 tys. zł.- nagroda - ok. 12,7 tys. zł
Po kilkanaście tysięcy złotych nagrody dostanie czterech dyrektorów zakładów leczniczych z Rzeszowa. Za co? Za dobre wyniki i za inwestycje.

Nagrody za 2010 rok dostali: Janusz Solarz, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego nr 2 w Rzeszowie, Tadeusz Boratyn, dyrektor Wojewódzkiego Ośrodka Terapii Uzależnień, Stanisław Rybak, dyrektor Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Andrzej Trzeciak, dyrektor Obwodu Lecznictwa Kolejowego.

Przyznał je zarząd województwa na wniosek rad społecznych. Wniosków z innych placówek medycznych podległych marszałkowi nie złożono.

Andrzej Trzeciak, Stanisław Rybak i Tadeusz Boratyn dostali jednorazowo po 150 procent średniego miesięcznego wynagrodzenia za ubiegły rok, a Janusz Solarz - 100 procent średniego wynagrodzenia.

Wynik finansowy na koniec 2010 roku, placówek, których dyrektorzy dostali nagrodę* Szpitala Wojewódzkiego nr 2: minus 14 mln zł

  • Wojewódzki Ośrodek Terapii Uzależnień: plus 428 zł
  • Wojewódzka Stacja Pogotowia Ratunkowego: plus 511 tys. zł
  • Obwód Lecznictwa Kolejowego: plus 28 tys. zł
  • źródło Urząd Marszałkowski

Trzeba spełniać kryteria

- Nagrody mają charakter uznaniowy - usłyszeliśmy wczoraj w biurze prasowym marszałka. - Dostają je dyrektorzy, którzy spełniają odpowiednie kryteria, czyli kierowany przez nich zakład uzyskał dodatni wynik finansowy lub prawidłowo wdrożył restrukturyzację albo znaczne obniżył koszty działalności. Dla przykładu, w Szpitalu Wojewódzkim nr 2 w Rzeszowie trwają ogromne inwestycje, buduje się oddział ratunkowy i rehabilitacyjny, a dyrektor pozyskuje pieniądze z Unii.

U mnie nie ma większych kolejek

Dyrektor Andrzej Trzeciak szefuje Obwodowi Lecznictwa Kolejowego od lat. Nagrodę dostał po raz pierwszy.

- Cieszę się, że mnie doceniono - mówił wczoraj. - W naszej placówce wiele się zmieniło, na dobre, oczywiście. Może się tu leczyć każdy, choć mało kto, o tym wie. Nie ma większych kolejek, pacjenci są zadowoleni. Pewnie, że w służbie zdrowia są problemy, ale trzeba też zauważyć, że to się zmienia, że z roku na rok jest coraz lepiej.

- Dyrektorzy nie dostają nagród jubileuszowych, premii, tak jak inni pracownicy, więc uważam, że te nagrody, raz w roku, są jak najbardziej zasadne - dodaje Janusz Solarz, szef rzeszowskiej dwójki.

Zdzisław Szramik, przewodniczący Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na Podkarpaciu przyznanie nagród również ocenia pozytywnie.

- Ja się cieszę, że dyrektorzy dostają nagrody, bo to znaczy, że dobrze pracują, że robią wszystko, żeby było lepiej w służbie zdrowia - mówi Szramik. - Chociaż z drugiej strony zwykłego pacjenta, który miesiącami czeka na wizytę u specjalisty mogą takie nagrody zdenerwować, tylko, że to, co się dzieje w służbie zdrowia, to nie jest wina dyrektorów, tylko Narodowego Funduszu Zdrowia.

Dwie strony medalu

Rzeszowski socjolog Krzysztof Prendecki ocenia przyznanie nagród dyrektorom z dwóch stron.

- Z jednej strony w służbie zdrowia nie dzieje się najlepiej, czego doświadczamy na co dzień i przyznawanie wysokich nagród może ludzi bardzo zdenerwować. Ale z drugiej strony, jeżeli dyrektor dobrze pracuje, to należy go nagradzać. To motywuje do jeszcze lepszej pracy i powoduje, że dobry menadżer nie szuka lepszej pracy - argumentuje socjolog.

Te argumenty nie przekonują jednak wszystkich:

- Matko Boska, trzy miesiące czekałam na wizytę u neurologa, bałagan taki w tym lecznictwie, że człowieka krew zalewa, a oni sobie takie nagrody rozdają - denerwuje się spotkana pod rzeszowską siedzibą funduszu zdrowia pani Aniela.

*średnie miesięczne zarobki wyliczyliśmy w oparciu o oświadczenia majątkowe za 2010 r. (kwoty brutto)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24