Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Działacze PiS-u z Przemyśla sprzeciwiają się zwolnieniom z pracy ich członków i sympatyków

Janusz Motyka
Andrzej Matusiewicz, jeden z liderów PiS na Podkarpaciu uważa, że obecne zmiany władz na kierowniczych stanowiskach to przykład "czystek” politycznych. Podczas konferencji prasowej pokazywał dziennikarzom pisma osób prywatnych i organizacji w obronie zwalnianych urzędników.
Andrzej Matusiewicz, jeden z liderów PiS na Podkarpaciu uważa, że obecne zmiany władz na kierowniczych stanowiskach to przykład "czystek” politycznych. Podczas konferencji prasowej pokazywał dziennikarzom pisma osób prywatnych i organizacji w obronie zwalnianych urzędników. Janusz Motyka
W instytucjach kultury nie powinno zwalniać się ludzi wraz ze zmianą władzy - to jedna z kwestii poruszanych dzisiaj przez liderów PiS-u Przemyślu na specjalnie zwołanej konferencji prasowej.

Takim szczególnym przypadkiem jest - zdaniem Andrzeja Matusiewicza, lidera przemyskich struktur PiS-u - podział stanowisk w Sejmiku Województwa Podkarpackiego. Według jego wiedzy, tylko w dwóch województwach: opolskim i właśnie na Podkarpaciu opozycja, czyli PiS, nie ma swojego przedstawiciela w zarządzie Sejmiku.

- To ewenement w skali kraju. Tradycja i kultura wymagają, żeby stanowisko wiceprzewodniczącego dostała opozycja - burzy się Matusiewicz. Stanął też w obronie zwalnianych pracowników w urzędzie marszałkowskim jak też w instytucjach terenowych podległych marszałkowi. - Wszystkie WORD-y przypadły jako łupy wyborcze koalicjantom spod znaku SLD, podobnie jest z niektórymi placówkami kultury - wylicza Andrzej Matusiewicz.

Za skandal uznał też decyzje o zwolnieniu Mariusza Olbromskiego z funkcji dyrektora Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej.

- To dobry fachowiec, apolityczny - podkreśla Matusiewicz. Nowym szefem MNZP ma być Wojciech Władyczyn, kojarzony z lewicą.

Współprowadząca konferencję prasową Lucyna Podhalicz (PiS) wskazywała też na wątki społeczne takich "czystek".

- Szef przemyskiego WORDU jest ojcem 9 dzieci. Do spraw kadrowych trzeba podchodzić po ludzku, a nie zwlaniać z przyczyn politycznych - tłumaczy. Dodaje też, że dla jej formacji liczą się przede wszystkim kompetencje pracowników.

- My nie wymienialiśmy fanatyków pracy, oddanych swojej profesji. Teraz boję się, że i takie osoby stracą pracę, o ile są kojarzone z PiS-em - podkreśla Matusiewicz. Zauważa, że skala problemu będzie rosła i fala zwolnień dotknie większą liczbę pracowników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24