Dzieci z Korytnik na feriach integrowały się z niepełnosprawnymi

"Wesołe ferie" to pomysł sołtysa Korytnik Piotra Łuca, szefowej WTZ Barbary Godzień i krasiczyńskiego Urzędu Gminy.

- Ta inicjatywa od razu spodobała się mieszkańcom naszej miejscowości. W ten sposób uczymy młode pokolenie tolerancji - mówi pan Piotr.

Dzieci przychodziły do WTZ na kilka godzin dziennie. Do wyboru miały sporo zajęć w jedenastu różnych pracowniach. Największą popularnością cieszyła się plastyczna. Tutaj wykonywały różne ozdoby, m.in. kwiaty z kolorowej bibuły.

- Zorganizowaliśmy również dyskotekę przebierańców. Było sporo zabawy i śmiechu. Było karaoke, grill. Jedynie z kuligu nic nie wyszło, zabrakło śniegu - mówi pan Piotr.

Ciekawiej niż w domu

Szefowa WTZ, działających przy przemyskim oddziale Polskiego Towarzystwa Walki z Kalectwem również jest zadowolona ze wspólnych ferii.

- Cieszymy się, że ci młodzi ludzie uczą się tolerancji. Wśród uczestników WTZ jest pan z garbem. W jego miejscowości dzieci się go boją i uciekają, bo nie wiedzą kim jest. Tutaj takich problemów nie ma - mówi Barbara Godzień.

Zadowoleni się również najmłodsi.

- Jest bardzo fajnie. To dużo lepsze niż spędzać ferie w domu przez telewizorem - twierdzi 11-letnia Wiktoria Kurasz.

- Poznałem nowych kolegów i koleżanki. Najbardziej lubię malować i grać w ping-ponga - mówi 9-letni Kamil Wojtowicz.

To nie pierwsze zajęcia integrujące lokalną społeczność z niepełnosprawnymi. Corocznie są organizowane wspólne jasełka. Teraz trwają przygotowania do Drogi Krzyżowej. Kolejnej już.

- Gdy w 2003 r. wprowadzaliśmy się do tej miejscowości, opinie o nas były różne. Teraz atmosfera jest bardzo dobra - mówi Barbara Godzień.