Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dzięki operacji w Rudnej Małej Paulinka zaczęła chodzić

Małgorzata Motor
Dopiero operacja w podrzeszowskim szpitalu w Rudnej Małej sprawiła, że marzenia o chodzeniu Pauliny stały się realne. Przy łóżku jej mama Agnieszka Bogacz.
Dopiero operacja w podrzeszowskim szpitalu w Rudnej Małej sprawiła, że marzenia o chodzeniu Pauliny stały się realne. Przy łóżku jej mama Agnieszka Bogacz. Fot. Krzysztof Łokaj
- Córka może już sama przejść z pokoju do pokoju - cieszy się Agnieszka Bogacz, mama Paulinki. Dziewczynka stanęła na nogi dzięki skomplikowanej operacji, której podjął się rzeszowski lekarz, prof. Sławomir Snela.

Paulinka jest podopieczną Fundacji TVN "Nie jesteś sam". Od urodzenia cierpi na przepuklinę oponowo-rdzeniową. Jest sparaliżowana od pasa w dół. W styczniu ub. roku przeszła skomplikowaną operację.

Prof. Sławomir Snela, w Szpitalu Specjalistycznym w Rudnej Małej, wzmocnił jej nogi metalowymi drutami. Konieczne były do skorygowania stóp, tak zdeformowanych, że Paulinka nie mogła włożyć specjalnego aparatu, który dawał jej szansę na chodzenie.

"Nowe nóżki" z Niemiec

Operacja się udała i pod koniec kwietnia ub. roku dziewczynka mogła pojechać do niemieckiej kliniki gdzie miano przygotować dla niej wspomniany aparat. Spędziła tam 2,5 tygodnia. Tam przyglądała się procesowi tworzenia skomplikowanego urządzenia. Patrzyła, jak robiono odlewy z jej stóp. Wybierała kolor aparatu. Uważnie śledziła też, jak go skręcano na jej nóżkach.

Możesz pomóc Paulince

Możesz pomóc Paulince

Wpłać pieniądze na konto Fundacji TVN "Nie jesteś sam", 02-952 Warszawa, ul. Wiertnicza 166, BRE Bank 82 1140 1010 0000 2581 1800 1042, z dopiskiem "Dla Paulinki Bogacz" lub przeznacz 1 proc. podatku: Fundacja Anny Dymnej "Mimo wszystko", ul. Balicka 12A/5B, 30-149 Kraków, nr KRS 0000 1744 86 z dopiskiem " 1 proc. podatku dla Pauliny Bogacz".

- Jak tylko jej go założyli od razu chciała chodzić. Lekarze tłumaczyli jej, że tak nie można. Najpierw trzeba nauczyć się stać, a później robić pierwsze kroki. Ale ona tak bardzo czekała na tę chwilę, że nie mogła się powstrzymać - uśmiecha się Agnieszka Bogacz.

Aparat kosztował 15 tys. euro. Dla rodziny Bogaczów to był duży wydatek. Fundacja TVN "Nie jesteś sam" zorganizowała więc zbiórkę, która zresztą cały czas trwa.

Paulinka szybko rośnie

- Aparat Pauliny trzeba wymieniać co pół roku, bo córka z niego wyrasta. Ten niemiecki właśnie przestał spełniać swoją rolę - tłumaczy Agnieszka Bogacz.
Kolejne aparaty będą powstawały w Polsce. Koszt jednego z nich to ponad 13 tys. zł.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24