Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Dziewczyny z Rzeszowa mają szansę na finał programu "Mam Talent" w TVN

Beata Terczyńska
Jadwiga i Dominika, obiecują, że  swym pokazem szykują widzom niespodziankę.
Jadwiga i Dominika, obiecują, że swym pokazem szykują widzom niespodziankę. FOT. WOJCIECH ZATWARNICKI
Duet gimnastyczek z Rzeszowa zaprzecza znanym prawom grawitacji - zachwycali się jurorzy i widzowie "Mam Talent" po pokazie akrobatycznym rzeszowianek.

Dominikę Drewniak i Jadwigę Peszko zobaczymy w sobotę w półfinale na żywo. Od widzów dużo zależy, czy dostaną się do finału i powalczą o 300 tysięcy złotych.
"Mamy aż dwa super talenty z Rzeszowa - akrobatki i Herbę.

Bądźmy z tego dumni!", "Dziewczyny są zjawiskowe! Na pewno ich występ będzie niesamowity", "Są super zdolne. Podziwiam, bo wiem, ile godzin dziennie ćwiczą", "Są wspaniałe, a przy tym naturalne, skromne i przez to nietuzinkowe. Trzymam kciuki". To tylko część komentarzy widzów śledzących występy uczestników popularnego programu TVN "Mam Talent". Dominika Drewniak i Jadwiga Peszko tak spodobały się jurorom, że wybrali je do najlepszej 40-tki.

Dziewczyny wystąpią w sobotę w pierwszym z pięciu odcinków półfinałowych wraz z siedmioma innymi wykonawcami. Oceniani będą przez jurorów oraz widzów. Z ósemki do finału przejdzie tylko dwa pokazy. Ten, który otrzyma największą liczbę SMS-ów i drugi wybrany przez jurorów.

Szykujemy niespodziankę

Nasze akrobatki, podopieczne Towarzystwa Gimnastycznego "Sokół" od tygodnia trenują w Warszawie, aby jak najlepiej wypaść. Najpierw pracowały ze swoim trenerem, później z choreografem programu. Ćwiczą po 2-3 godziny dziennie. Co pokażą w ciągu dozwolonych dwóch minut?

- Za wiele zdradzić nie mogę, ale będzie to układ bardzo dynamiczny. Dużo trudniejszy od tego z castingu i efektowniejszy - rozbudza apetyt Grzegorz Bielec, trener dziewcząt. - Podnieśliśmy im poprzeczkę bardzo wysoko.

Dominika przyznaje: - Szykujemy widzom niespodziankę.

12-letnia Dominika (uczennica szóstej klasy SP nr 12 w Rzeszowie) i 16-letnia Jadwiga (pierwsza klas V LO) razem pracują od roku.

- Dominikę znam dłużej, bo trenuję ją już 6 lat, a Jadzię drugi rok. Dominika jest dużo odważniejsza, bo ma dłuższy start zawodowy - mówi trener.

Jest mistrzynią Polski juniorów młodszych, medalistką ogólnopolskiej olimpiady młodzieży, Pucharów Polski i międzynarodowych turniejów.

- Jadzia to zjawiskowa dziewczynka - chwali trener. - Przyszła "surowa" do gimnazjum sportowego. W ciągu dwóch lat dogoniła dziewczyny, które trenowały około siedmiu lat. Perełka. Talent Obie są bardzo grzeczne i skromne. Tzw. "sodówka" na pewno im nie grozi - komplementuje.

Jadwiga to trzecia partnerka Dominiki i "strzał w dziesiątkę". Od początku udało im się nawiązać nić porozumienia i zaufania.

- Wciąż na konferencjach prasowych pytają mnie, czy to siostry, a ja jestem ich ojcem - śmieje się trener.

Były dwa wolne miejsca w aucie

Jak to się stało, że trafiliście do programu?

- Zadzwoniła do mnie pani z "Mam Talent", która dostała numer ze związku kulturystyki i fitness - opowiada trener. - Powiedziała, że widziałaby w show występ innego z zawodników. Ponieważ on się wahał, rzuciłem na sali, kto inny na ochotnika pojedzie. Zgłosiła się mieszana para akrobatów. Jeśli oni pojadą, wybierzcie się i wy - zaproponowałem Jadzi i Dominice. Oj, nie były chętne.
Zgodziły się po namowach. Bo były akurat dwa wolne miejsca w aucie.

- Pojechaliśmy na precasting do Zabrza. To takie eliminacje, w których jurorzy jeszcze nie biorą udziału. Już po pierwszym pokazowym elemencie, pani z komisji powiedziała, że jej to wystarczy i zaprasza nas na casting.

Pokaz o północy

Ten był w katowickim Teatrze Śląskim. Tu "talenty" błyszczały przed jurorami.

- Byliśmy na miejscu już o godzinie 9 rano, ale powiedziano nam, że wystąpimy w drugiej turze, po obiedzie. Patrząc na numer startowy i kolejkę obliczyłem, że skoro jury idzie się pożywić o 16, to wystąpimy nie wcześniej, niż o 22.

Występ, który podziwialiśmy w telewizji, tak naprawdę nagrywany był dopiero o północy. Mimo zmęczenia, cała trójka zachwycona była atmosferą w kuluarach.

- Na występ oczekiwało z nami mnóstwo ludzi zdolnych, troszkę i dziwaków, pozytywnie zakręconych albo takich, którym tylko się wydawało, że mają talent, ale byli bardzo odważni. Choćby po to, żeby ich poznać, warto było tu przyjechać - wspomina trener.

Reżyser podmienił muzykę

Za kulisami z trenerem kciuki trzymali Marcin Prokop i Szymon Hołownia. \

- Obaj przesympatyczni, wspierający, otwarci. Podchodzili do dzieci, rozmawiali, dawali autografy, pozowali do zdjęć. Pan Prokop ma chyba ze dwa metry. Na półfinał zabiorę taboret, żeby rozmawiać z nim jak równy z równym - śmieje się trener.

Mało kto zorientował się, że dziewczyny w rzeczywistości tańczyły do zupełnie innej muzyki, niż puszczono w telewizji.

- Reżyser postanowił, że da inny podkład, bo wydawał mu się lepszy - zdradza Grzegorz Bielec. - Telewizja to jednak sztuka iluzji, bo ciężko było to wychwycić. W sobotę już takiej podmiany nie będzie, bo wszystko leci na żywo.

Już jest sukces

Jeśli nie uda się wejść do finału?

- Zasadniczo nic się nie zmieni, nadal będziemy "robić swoje" - zapewniają dziewczyny.

Dominika dodaje, że już odniosły sukces i kompletnie nie myślą o zwycięstwie, bo dla nich ważne jest to, aby dobrze wykonać układ. I na tym się skupiają. Na innych uczestników nie patrzą jak na konkurentów, ale ciekawych ludzi.

- Jeśli się nie uda, to trudno. Już jestem dumny z nich. Z siebie też - dodaje też Gzregorz Bielec, który dzielnie daje sobie radę z trenowaniem, medialnym szumem wokół akrobatek i zajęciami na Uniwersytecie Rzeszowskim. Dodaje, że program to dobry sposób na wypromowanie tej pięknej, zdrowej dyscypliny sportu.

- Tym bardziej, że Rzeszów wychował grono mistrzów akrobatyki: Brygida Sakowska, słynna czwórka akrobatów Stali - wyliczam.

- Ja właśnie jestem z tej czwórki! - śmieje się 39-latek, który od 9 roku życia uprawiał sport.

Grzegorz Godzwon, Grzegorz Bielec, Piotr Nowak i Krzysztof Brudny - było o nich głośno w latach 1986-91. Jako pierwsi w Europie zrobili piramidę.
Bielec jest trenerem od 10 lat. Ma pod opieką 60 dzieciaków.

- Były chwile zniechęcenia i ochota, aby rzucić to wszystko. Ale nie mogłem tego zrobić dzieciom - mówi. - Od kiedy nie możemy ćwiczyć w V LO, klub ma problemy z salą. Aby profesjonalnie trenować, potrzebujemy przestrzeni 10 na 10 metrów i wysokiej na 4 metry. Liczę, że może ktoś nam takie pomieszczenie udostępni.

Na razie, dzięki uprzejmości dyrektorów, dzieciaki ćwiczą w szkołach podstawowych nr 12 i 5.

***
Dziś o godz. 20 oprócz naszej dwójki akrobatek wystąpią: BALANS, Duet Grzybki, Mateusz Dembek, Wiktoria Katajew, Cheerleaders Wrocław, Infinity Pain i KACZOREX. A na początku pokaz da duet Melkart Ball - zwycięzca pierwszej edycji show.
Za nasze akrobatki trzymamy kciuki!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na nowiny24.pl Nowiny 24